Amerykańskie motocykle już wyjściowo są mocno elitarne, ale zawsze znajdzie się grupa klientów, którzy chcą czegoś więcej. U Harleya znajdziemy więc „fabryczne customy” z linii CVO, a u Indiana maszyny oznaczone jako Elite. Póki co jedynym przedstawicielem tej serii na polskim rynku jest efektowny bagger Challenger Elite.
Jednym z przejawów elitarności jest ograniczona dostępność. W przypadku Indiana Challenger Elite musisz się postarać i pośpieszyć, nawet jeśli na co dzień opływasz w dostatki i cena nie jest problemem. Dostępna obecnie w salonach maszyna z roku modelowego 2023 została bowiem wyprodukowana w zaledwie 150 egzemplarzach na cały świat. Nowy model wyjdzie w większej, choć tej ograniczonej serii – 325 egzemplarzy.
Indian Challenger Elite napędzany jest potężną jednostką V2 o pojemności 1768 cm3, generującą zwijający asfalt moment obrotowy 178 Nm. Najnowsza wersja tej maszyny malowana jest na czarno, z czerwonym logo Indian i paskami w kolorze perłowym. Całość wieńczą efektowne czerwone felgi. Motocykl będzie standardowo wyposażony w najnowszy system audio PowerBand z czterema 100-watowymi głośnikami i 9-pasmowym korektorem, w innych modelach dostępny jako wyposażenie dodatkowe. Na pokładzie znajdziemy również 7-calowy ekran dotykowy.
Na rynku amerykańskim w serii Elite znajdziemy jeszcze modele Pursuit i Chieftain, u nas sprzedawany jest tylko Challenger. Cena najnowszej edycji elitarnego motocykla nie jest jeszcze znana. Za dotychczasowy model trzeba zapłacić syte 189 000 zł. Jego bezpośrednim konkurentem jest Harley-Davidson CVO Street Glide. To prawdziwe starcie tytanów…