Do krajów z głupimi przepisami, dotyczącymi motocykli dołączyła Holandia. Holendrzy zabronili właśnie używania elementów oświetleniowych, znajdujących się bezpośrednio na odzieży. Zabronione są też świecące akcesoria motocyklowe.
Nowe prawo, obowiązujące w Holandii dotyczy kasków, kamizelek, spodni, kurtek oraz butów motocyklowych. Jedynym miejscem, które może być oświetlone jest sam motocykl. Wszelkie akcesoria motocyklowe, zaopatrzone w diody LED są również nielegalne.
Wielu producentów odzieży i akcesoriów, np. Triumph, seryjnie wyposaża swoje kurtki w świecące elementy z zamontowanymi diodami LED. Podobne świecące (nie odblaskowe, lecz świecące) gadżety z diodami LED do zamontowania na odzieży, kasku lub nawet same kamizelki wyposażone w oświetlenie można kupić w wielu sklepach motocyklowych. Niestety w Holandii używać ich będą wyłącznie… rowerzyści. Ich bowiem zakaz nie dotyczy.
Rozporządzenie holenderskich władz jest po prostu idiotyczne – bycie widocznym w nocy jest jednym z kluczowych elementów bezpieczeństwa biernego podczas jazdy po drogach publicznych. Mimo długiej dyskusji w redakcji nie udało nam się znaleźć rozsądnych przyczyn wprowadzenia zakazu. Jeśli wpadniecie na pomysł, czemu te przepisy mają służyć – podzielcie się nim w komentarzach.
Jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to pewnie chodzi o pieniądze…….
Bo mogą porazić motocyklistę prądem?
Bo kwas z akumulatorow uszkodzi nawierzchnie
Jezdze po Holandii kilka lat i szczerze powiedziawszy nie widzialam zadnego motocyklisty z tego rodzaju gadzetami. Caly przepis nie ma wiec najmniejszego sensu, bo kto chce byc widoczny zaklada kamizelke flourescencyjna, a te sa wrecz zalecane. Wedlug mnie duzo halasu o nic…