Grupa motocyklistów została staranowana przez radiowóz, nad którym stracił panowanie jego kierowca. Tragedia wydarzyła się w niedzielę na drodze nr 16 Ostróda – Olsztyn. Jeden z motocyklistów poniósł śmierć na miejscu.
Czterej motocykliści w wieku 39-43 lata wracali z Iławy do Olsztyna. W okolicach miejscowości Podlejki, na łuku drogi zostali potrąceni przez jadący z dużą prędkością radiowóz.
Na skutek wypadku jeden z motocyklistów poniósł śmierć na miejscu, trzej inni trafili do szpitala. Dwaj z nich są w stanie ciężkim. Przyczyny wypadku są ustalane, jednak ze wstępnych oględzin miejsca tragedii wynika, że kierowca radiowozu nie dostosował prędkości do warunków drogowych i wpadł w poślizg.
Sunący bokiem radiowóz staranował trzech motocyklistów, rozrzucając kierowców oraz części ich maszyn w promieniu kilkudziesięciu metrów. Jednemu z bikerów udało się uniknąć zderzenia.
Wykonane na miejscu badanie na obecność alkoholu wykazało, że wszyscy uczestnicy wypadku byli trzeźwi i nie znajdowali się pod wpływem narkotyków.
…jakie to typowe i oklepane dla naszego kraju, niczym slogany PZPR-owskie onegdaj,- „przyczyny wypadku są ustalane”, zapewne długo jeszcze będą dopóty dopóki kolejny „szaman medycyny niekonwencjonalnej” wymyśli coś w stylu „pomroczności jasnej” licząc na głupotę narodu oraz medialną śmierć tematu … .Na tym świecie istnieje 2 rodzaje prawd, mianowicie: Prawda, oraz prawda poprawna politycznie (czyt. ściema) która to zależy od punktu widzenia oraz siedzenia… .
Policja ustal odpowiednią wersję wydarzeń, to całkowicie normalne w takim przypadku.
Już widzę wałkowanie tematu w mediach i nagonkę na tych idiotów na motorach gdyby np.powracająca ze zlotu grupa motocyklistów potrąciła śmiertelnie funkcjonariusza policji a dwóch ciężko raniła.
Ale by była po nas jazda, skutkująca dziesiątkami propozycji zaostrzenia kar dla tych szaleńców .
Bezwzględne dożywocie z przepadkiem mienia to zapewne najłagodniejsze propozycje w miesiącu przedwyborczym.
A tu? A tu się tradycyjnie rozmydli. Wspomnicie za rok.
hm. To tuż koło Gietrzwałdu gdzie za parę dni będzie zlot na zakończenie sezonu poświęcony tym którzy już jeżdżą po niebieskich drogach.
Nie rozumiem was drodzy bracia motocykliści. Jestem i motocyklista i policjantem, wasze podejście jakże ukazujące brak współczucia dla ofiar tego jakże nieszczęsnego wypadku. Broń Boże nie bronię tutaj policjanta prowadzącego pojazd uprzywilejowanych gdyż domniemanie iż takim on w momencie kierowania był, zdarzył się śmiertelny wypadek spowodowany błędem ludzkim i nikt z nas tymi apolotycznymi bredniami nie przywróci im życia więc po to to wszystko rozwlekanie tematu kto zaeonil, jacy to inni są złe traktowani etc etc człowiek posiadający wysoki poziom kultury osobistej oraz pojęcia o świecie i życiu swój post pod tym tematem zaczął by moim zdaniem od takich słów. Drodzy rozdzice, zony, mężowie oraz dzieci poszkodowanych w tym nieszczesnym wypadku motocyklistow, jako policjant motocyklista pragnę wam zlozycz najszczersze kondolencje i wyrazy ogromnego współczucia związane z tragedią która was spotkała, nigdy czegoś tak strasznego nie doświadczyłem lecz jako motocyklista mogę powiedzieć jedynie iż jest mi żal natomiast jako policjant iż jest mi wstyd za kolegę po fachu lecz życia my nikomu nie wrócimy a kara, czym ze jest kara fizyczna bądź materialną w porównaniu z myślą iż zabiłem człowieka. JesCze raz składam na wasze ręce najszczersze wyrazy współczucia i kondolencje.
Dawid
Trudno ,aby każdy zabierający głos w temacie info o tragedii wynikającej z zabicia prawidłowo jadącego motocyklisty i ciężkiego poranienia pozostałych przez policjanta, składał na wstępie kondolencje.Sądzę że te na pewno mają miejsce wśród znajomych i rodziny a reszta anonimowych pragnie, mając pewne doświadczenia, ocalić temat przed zamieceniem(pod dywan), od zapomnienia.