Właśnie zakończył się historyczny, pierwszy wyścig sprinterski w całej historii zmagań w motocyklowym Grand Prix. Na 12 okrążeniach toru w Portimao najszybszy był dziś broniący tytułu mistrzowskiego Pecco Bagnaia na Ducati. Pomysł na szybki sobotni wyścig okazał się strzałem w dziesiątkę – zawodnicy szli pełnym ogniem, nie myśląc specjalnie o wyścigowej strategii.
Z pierwszego miejsca do dzisiejszego wyścigu (i tak samo będzie jutro w wyścigu głównym) wystartował dosyć niespodziewany zwycięzca kwalifikacji, Marc Marquez. Wielokrotny mistrz świata wraca po ciężkiej kontuzji i choć jest już w dobrej formie fizycznej, to jego Honda nie pozwala póki co na walkę o najwyższe trofea. Było to widać już na początku wyścigu, kiedy Marc szybko stracił prowadzenie na rzecz pary zawodników na maszynach Ducati – Jorge Martina i Pecco Bagnaii, którzy ostatecznie między sobą rozstrzygnęli sprawę dzisiejszego zwycięstwa.
Z plecami prowadzącej trójki działo się bardzo dużo, bo w wyścigu Sprint jadą lżejsze motocykle z mniejszą ilością paliwa, a zawodnicy nie muszą aż tak bardzo przejmować się zużyciem opon. Z tego powodu walka jest naprawdę ostra i, zgodnie z przewidywaniami, nie zabrakło nieszczęśników, którzy rywalizację zakończyli w żwirze. Znaleźli się wśród nich m.in. Enea Bastianini, Marco Bezecchi i Joan Mir.
Świetnie spisywał się Jack Miller, od tego sezonu kierowca fabrycznej ekipy KTM. W pewnym momencie walczył nawet o zwycięstwo, lecz po serii błędów ostatecznie był czwarty. Sporym zaskoczeniem jest również znakomite tempo kierowców na Apriliach. Miguel Oliveira otarł się o podium, a Aleix Espargaro i Maverick Vinales stale trzymali się czołówki.
Pecco, Jorge, Marc
Ostatecznie na ostatnim okrążeniu prowadzenie objął Pecco Bagnaia i nie oddał go już do końca. Drugi na metę dojechał Jorge Martin z Pramaca, a trzeci… Marc Marquez, który po profesorsku wykorzystał błędy rywali w ostatniej fazie wyścigu. Tym samy zdobył pierwsze w historii podium dla Hondy na tym portugalskim torze.

Dzisiejszy wyścig był wspaniałym widowiskiem i spodziewamy się, że wszystkie kolejne Sprinty, a będzie ich w tym sezonie jeszcze 20 (najbliższy za tydzień w Argentynie) również dostarczą nam masy emocji. A póki co jutro oglądać będziemy wyścigi główne: o 12.00 (Moto3), 13.15 (Moto2) i 15.00 (MotoGP). Transmisję będzie można śledzić na Polsacie Sport Premium 2, na stronie polsatsport.pl oraz na Polsat Box GO.