Surowe kary dla oszustów cofających liczniki pojazdów zapowiada Ministerstwo Sprawiedliwości. Dziś 20-letni motocykl z minimalnym przebiegiem to norma.
„Jeżdżony tylko w niedzielę przez babcię” – to jedno z uzasadnień podejrzanie niskiego przebiegu samochodu sprowadzonego z zagranicy. Także nabywcy motocykli karmieni są często bajkami o „kolekcjonerach”, „braku czasu na jazdę” i innymi podobnymi.
Od niedawna diagności mają obowiązek wpisywać przebieg pojazdu podczas badania technicznego. Dotyczy to jednak stanu faktycznego – jeśli ktoś kupił używany importowany motocykl z przekręconym licznikiem, żaden diagnosta mu nie pomoże.
Ministerstwo Sprawiedliwości chciałoby surowych kar dla oszustów manipulujących przy licznikach. Oszustowi, który ingeruje we wskazania licznika groziłaby kara od 3 miesięcy do 5 lat. Podobną karą zagrożone będzie niezgłoszenie wymiany licznika w pojeździe.
Ministerstwo planuje również utworzenie tak zwanej „bazy odczytów”, uzupełnianej przy każdej możliwej okazji, na przykład podczas policyjnej kontroli drogowej. Zdaniem urzędników pozwoli to ukrócić plagę oszustw licznikowych, które, wraz ze wzrostem importu pojazdów z zachodniej Europy, stały się dla wielu intratnym interesem.
do 5lat pozbawiania wolności, za cofanie licznika? ktoś kto wymyślił jest idiota?
Popieram ten pomysł w 100%, może wreszcie będzie normalnie jak w cywilizowanym kraju w temacje zakupu samochodu czy moto, to jedyna mądra rzecz ostatnio zaproponowana przez rząd.
BZDURRA – nie do udowodnienia i problematycznie niewygodnie prawnie temat. Dlaczego nie ma obowiązku diagnosta wpisania stanu licznika i nie ma państwowej bazy danych z przebiegami (ogólnodostępnej w internecie)?
Dlaczego 5 lat to bzdura? To jest takie samo oszustwo jak każde inne. Za oszustwa jest więzienie to czemu za cofanie liczników ma być inaczej? Po za tym to kara od 3mc do 5 lat wiec zapewne ta wyższa kara jest za recydywę i urządzenie sobie z tego procederu interesu i stałego dochodu. Gdyby nie było cofania liczników normalni ludzie z super zadbanymi pojazdami z przebiegami ponad 200tys km mogli by je sprzedać za normalne pieniądze a tak wobec oszustów takie auto sprzedaje się baaardzo trudno i za mniejsze pieniądze.
Rafał,bo ludzie sa głupi..dlatego auto z normalnym przebiegiem jest ciężko sprzedać.