_SLIDERKTM 1290 Super Adventure S - turystyk na każdą drogę

KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne]

-

Kiedy w 2000 roku na targach w Monachium zaprezentowano prototyp KTM 950 Adventure wiele osób nawet nie zdawało sobie sprawy z tego, że na ich oczach pisze się historia. Dzisiaj, niemal ćwierć wieku później, geny pierwszego LC8 Adventure nadal żyją w modelu KTM 1290 Super Adventure S. Czy trzy dekady ewolucji i ciągłego rozwoju nadal pozwalają mu dzierżyć koronę króla segmentu?

Materiał powstał podczas wielkiego testu porównawczego 9 metod na turystyka, którego partnerami w tym roku byli:

  • Schuberth Polska – zapewnił kaski C5, E2 i S3 z interkomami SC2 dla całej naszej ekipy
  • sklep MotorMind.pl – największy sklep z akcesoriami motocyklowymi w Wielkopolsce

KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne]

Wygrała moc! Oto zwycięzcy naszego porównania „9 metod na turystyka”

Geneza powstania wspomnianego KTM 950 Adventure sięga 1992 roku i obrosła całą masą mitów i legend. W 1992 roku na targach IFMA w Kolonii zaprezentowano Proto Bepono. Sercem prototypu był silnik V2 zbudowany w oparciu o części z dwóch jednostek LC4. Cztery lata później KTM zaczął szukać podwykonawcy gotowego zaprojektować i zbudować dla nich silnik V2 pojemności około 900 cm3. Z różnych powodów te plany spaliły na panewce. Pod koniec lat ’90 stało się jednak jasne, że KTM potrzebuje w swojej ofercie dużej jednostki i większego motocykla. Szefem projektu został pracujący wcześniej dla firmy Rotax Claus Holweg. Pierwsze jednostki odpaliły i trafiły na hamownie już w 1999 roku. Mając gotowe serce, KTM zaczął pracować nad pozostałymi podzespołami. Do współpracy została zaproszona prawdziwa rajdowa legenda- Fabrizio Meoni. Dzięki jego zaangażowaniu rok 2001 przyniósł zwycięstwa, między innymi w Rajdzie Faraonów. Rok później KTM 950 Adventure spektakularnie zdeklasował rywali w Rajdzie Dakar. Reszta jest historią.

Dzik

KTM Adventure 950 LC8 [TEST]. Enduro na piaski Maroka

Aby zdać sobie sprawę z tego co zrobił KTM, trzeba popatrzeć na jego ówczesną konkurencję. Kiedy w 2002 roku KTM 990 Adventure wchodził do sprzedaży legenda starej Hondy Africa Twin już przygasała a BMW ze swoim dużym GS udowadniało, że nigdy dosyć dodatkowych kufrów. W porównaniu do 50 koni jakie generował silnik w ówczesnej Afryce, jednostka LC8 była wulkanem mocy produkującym zawrotne 98 KM. A BMW 1150 GS? Tutaj Austriacy grali wagą. Ich 950 Adventure był lżejszy, miał świetne zawieszenie i zamiast olbrzymich kufrów sprzedawał olbrzymie emocje. Przydomek Dzik, który szybko do niego przylgnął nie był ani trochę na wyrost. Dzik był dziki. Dzik był zły. Dziak miał kły na tyle ostre, aby wygryźć dla siebie sporą część rynku i zdobyć wierne grono fanów.

KTM 1290 Super Adventure S przod
KTM 1290 Super Adventure S przod

(Re)wolucja

Błoto, lasy i żwir. KTM 1190 Adventure R w swoim żywiole [FILM]

Kolejne generacje sukcesywnie podnosiły poprzeczkę. O ile model 990 był ewolucją to późniejsze 1190 i jego następca, 1290 znowu dystansowały konkurencję. Ten ostatni zadebiutował w roku 2015 i miał na nowo zdefiniować segment dużych turystycznych enduro. Model przygotowany na rok 2024 pokazuje, że KTM nie zamierza dzielić się tronem z nikim. Jakie zatem zmiany przygotowano?

Silnik

Jednostka napędowa nadal nosi oznaczenie LC8, chociaż jak łatwo się domyślić ze swoim pradziadkiem dzieli już tylko oznaczenie. Zbudowany w oparciu o wyścigowy RC8 silnik ma 1301 cm3. Generuje solidne 160 KM i 138 Nm. Zasilany jest wtryskiem paliwa a sterowany poprzez system ride-by-wire. W stosunku do modeli z poprzednich lat poprawiono elektronikę.

KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne] KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne]

Rama i zawieszenie

Rama to spawana ze stali chromo-molibdenowej konstrukcja o dużej sztywności. Solidny kręgosłup, dzięki któremu ten motocykl naprawdę świetnie się prowadzi. Zawieszenie to tradycyjnie dzieło WP wyposażone w elektroniczną regulację. Zarówno z przodu jak i z tyłu mamy tu 200 mm skoku. Opcjonalnie dostępny jest również układ dbający o dopasowanie preloadu tylnego zawieszenia. To pozwala zapewnić jego optymalne ustawienie niezależnie od obciążania. Rozwiązanie, które na pewno docenią osoby często podróżujące z pasażerem i bagażami.

KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne] KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne] KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne]

Hamulce i koła

Za wytracanie prędkości odpowiada Brembo. Z przodu znajdziecie tarcze o średnicy 320 mm i czterotłokowe zaciski. Z tyłu pracuje zacisk dwutłoczkowy i tarcza o średnicy 267 mm. Motocykl stoi na odlewanych kołach 19/17 wyposażonych w bezdętkowe opony.

KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne] KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne]

Elektronika

Tym do czego KTM zdążył nas przyzwyczaić to rozbudowana elektronika odpowiedzialna nie tylko za poprawę osiągów, ale i za bezpieczeństwo. Poza standardowym w tym segmencie pakietem connectivity, na pokładzie znajdziemy całą masę dodatków. Za dostarczanie kierowcy niezbędnych informacji odpowiada 7 calowy wyświetlacz TFT. Oczywiście mamy możliwość wybrania jednego z trybów jazdy a za bezpieczeństwo odpowiada cornering ABS. Warto wspomnieć, że systemy wspomagające kierowcę opierają się o działanie sześcioosiowego akcelerometru. To właśnie dzięki niemu układ kontroli trakcji jest w stanie aktywnie dopasować się do aktualnej sytuacji i w oparciu o kąt pochylenia maszyny dozować moc na kole. Ci, którzy chcą się zmierzyć z całą mocą silnika LC8 mogą pokusić się o kompletne wyłączenie elektronicznych wspomagaczy. Motocyklowi podróżnicy na pewno docenią dodatki zorientowane na turystykę. Aktywny tempomat czy układ monitorowania ciśnienia w kołach to ukłon w ich stronę. Zapominalscy nie będą musieli pamiętać o włączonym kierunkowskazie. Elektronika wyłączy go za nich.

KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne] KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne] KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne] KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne]

Super Adventure

Na dystansie ostatnich kilku lat Super Adventure ewoluował w dwie linie – S i R. Ta pierwsza jest bardziej zorientowana na asfalt, druga celuje w miłośników offroadowych wrażeń. To właśnie stąd odlewane koła w rozmiarze 19/17 i zawieszenie o stosunkowo małym jak austriackiego producenta skoku.

KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne] KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne]

Ergonomia

KTM 1290 Super Adventure S ma geny swojego rajdowego pradziadka, ale konstruktorzy włożyli tu dużo wysiłku w to, aby motocykl był możliwie praktyczny. Mamy schowek na telefon komórkowy, gniazdo USB, czy system regulacji wysokości kanapy nie wymagający narzędzi. Osoby o długich nogach docenią możliwość zmiany pozycji setów. Wysokość szyby można regulować w zakresie 55 mm przy pomocy wygodnego pokrętła. Wyświetlacz TFT pozwala na regulację konta pochylenia, aby zapewnić optymalną czytelność. Pozycja na motocyklu jest odprężona i turystyczna. Co ciekawe, bez problemu odnajdą się tu zarówno ci, którzy planują wielogodzinną podróż autostradą jak i ci, którzy chcą zjechać na polne drogi. Czy to na siedząco czy na stojąco, wszystko jest dokładnie tam, gdzie powinno być.

KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne] KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne] KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne]

Wygrała moc! Oto zwycięzcy naszego porównania „9 metod na turystyka”

Prowadzenie

To, co jako pierwsze uderza po zajęciu miejsca za sterami, to filigranowość tego motocykla. Nie zrozumcie mnie źle, to nie jest mała maszyna. Jednak mimo to, gdy już jesteśmy w siodle okazuje się być zaskakująco poręczna. Motocykl magicznie się kurczy i nabiera smukłości. Półaktywne zawieszenie WP pozwala nam dopasować tryb pracy do aktualnych warunków. Ochrona przed wiatrem jest bardzo dobra i nawet na dłuższych trasach nie będzie powodów do narzekania. To, co zaskakuje najbardziej to lekkość z jaką KTM 1290 Super Adventure S się prowadzi. Przerzucanie motocykla pomiędzy zakrętami jest banalnie łatwe a motocykl prowadzi się tak pewnie, że zanim się zorientujecie zaczniecie zamykać opony. Spora w tym zasługa kół mniejszych niż w modelu Adventure R. 200 mm skoku zawieszenia dba o to, aby nawet podłej jakości drogi siódmej kategorii nie były problemem. Hamulce działają świetnie, ale czy można się spodziewać czegoś innego po Brembo? Masa sięgająca okolic 245 kg nie przeszkadza. Zwyczajnie nie czujemy jej w czasie jazdy. To zasługa między innymi specyficznych zbiorników paliwa umieszczonych po bokach silnika.

KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne] KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne] KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne]  KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne]

Mocy przybywaj

160 KM przekłada się na piekielnie dobrą dynamikę. Mocy jest dużo i jest dostępna zawsze. Przy czym rozbudowana elektronika dba o to, aby motocykl nie odgryzł nam głowy. Świetna ergonomia sprawia, że motocykl nie przeraża osiągami i daje się łatwo kontrolować. LC8 jest przy tym zadziwiająco kulturalny. W pewnych zakresach obrotów jednostka generuje trochę wibracji, które mogą dokuczać. Na to jest jednak prosty sposób – wystarczy kręcić wyżej. Wywodząca się z wyścigowego RC8 konstrukcja nie tylko nie boi się obrotów, ale wręcz je lubi. Zapas mocy da wam pełną swobodę. Nie gra roli czy będzie to niemiecka autostrada i motocykl objuczony dwójką ludzi z bagażem czy kręta boczna droga. Na silniku 1290 możecie po prostu polegać.

Turystyka

Jak już wspomniałem, Super Adventure S jest zorientowany na asfaltowa turystykę. Bezdętkowe opony ułatwią naprawę w trasie. Elektronika zadba nie tylko o bezpieczeństwo, ale też o komfort. Na pewno trzeba będzie się przyzwyczaić do jej obsługi przy pomocy kontrolera umieszczonego na lewej manetce. Uczciwie trzeba jednak przyznać, że Austriacy dołożyli starań, aby nie wymagało to wielogodzinnej lektury instrukcji obsługi. Producent oferuje nam akcesoryjne kufry sygnowane logo Touratech. Jedyne zastrzeżenie jakie można do nich mieć to rozmiar. Wyposażony w nie motocykl jest naprawdę szeroki i wszyscy fani przeciskania się w korkach muszą o tym pamiętać. Mieszczący 23 litry paliwa zbiornik powinien pozwolić nam na pokonanie ponad 300 kilometrów bez tankowania. Oczywiście oszczędni bez problemu zrobią więcej i dobiją do niemal 400 km. Pytanie tylko czy będą umieli oprzeć się pokusie jaką LC8 generuje?

KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne] KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne] KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne] KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne] KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne]

Stylistyka

Design KTM 1290 Super Adventure S to coś, co od dawna polaryzuje. Jedni za nim szaleją, inni nie mogą na niego patrzeć. Charakterystyczna owiewka i ledowe oświetlenie o unikalnym kształcie sprawiają, że austriacka maszyna nie pozwala się pomylić z żadnym innym motocyklem.

KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne] KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne] KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne] KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne] KTM 1290 Super Adventure S – turystyk na każdą drogę [test, cena, opis, recenza, dane techniczne]

Podsumowanie

Czy KTM 1290 Super Adventure S nadal jest w czołówce segmentu? Zdecydowanie tak chociaż nie każdemu przypadnie do gustu. Ci, którzy szukają motocykla do stricte asfaltowej turystyki mogą nie pogodzić się z rajdowymi korzeniami austriackiej maszyny. Wyprostowana pozycja jest wygodna, ale to nadal turystyczne enduro. Osoby lubiące bardziej sportową, pochyloną pozycję mogą się tu nie odnaleźć. Silnik LC8 na pewno nie cierpi na brak mocy, ale też kulturą pracy odstaje od czterocylindrowej konkurencji. Przy czym pomimo kół 19/17 i zmniejszonego w stosunku do wersji R skoku zawieszenia, KTM 1290 Super Adventure S nadal jest motocyklem, który świetnie sobie poradzi na wszelkiej maści polnych drogach. Na plus na pewno należy policzyć świetną ergonomię i przemyślane rozwiązania pozwalające na wygodną turystykę. Części rozwiązań na próżno szukać u konkurencji. KTM 1290 Super Adventure S to z pewnością motocykl, obok którego nie da się przejść obojętnie. Jest to bardzo ciekawy wybór dla każdego kto szuka uniwersalnego motocykla turystycznego. Indywidualny charakter sprawia, że aspekty wymienione jako potencjalne wady łatwo mogą zmienić się w zalety – szczególnie gdy ktoś planuje podróżowanie nie tylko po równych jak stół drogach.

Galeria

Dane techniczne

Silnik: V-2

Pojemność skokowa: 1301 cm³

Moment obrotowy138 Nm

Moc: 118 kW

Skok i średnica tłoka: 71 mm x 108 mm

Stopień sprężania: 13.1

Podwozie:

Waga motocykla (bez paliwa): 227 kg

Pojemność zbiornika (ok.): 23 l

Rozstaw kół: 1557 mm

Średnica przedniej tarczy hamulcowej: 320 mm

Średnica tylnej tarczy hamulcowej: 267 mm

Przednie zawieszenie: WP SAT (semi-active technology) Upside-Down Ø 48 mm

Prześwit: 223 mm

Tylne zawieszenie: WP SAT (semi-active technology) shock absorber

Wysokość siedzenia: 849/869 mm

Skok zawieszenia (przód): 200 mm

Skok zawieszenia (tył): 200 mm

Cena: 98 419 PLN

 

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!

1 KOMENTARZ

  1. Nie zapominajmy że motor posiada bardzo grube minusy!
    -miękka rama którą nie tak strasznie ciężko ugiąć(ale i tak lepsza niż nowe Afryki)
    -instalacja na can(mało kto ogarnia światłowody a ceny modułów potrafią przerazić a jest ich kilka i mimo iż są zalane hermetycznie to i tak przeciekają rdzewieją i zaczyna się cyrk).
    -shima przy wyższych prędkościach +200 bardzo częsta przez ciulowe rozłożenie masy z czym gs-y poradziły sobie znacznie lepiej.
    -zbiornik oleju silnika(dramat na dwóch nogach z tego konstruktora) jest z przodu przed silnikiem i podczas ślizgu jeśli płyta pod silnikiem nie wytrzyma uderzenia i zbiornik pęknie (a ścianki ma cię iutkie) no to pięć do wymiany,
    -koszty utrzymania(KTM nie lubi zamienników i jest ich niewiele) są dosyć wysokie a montując zamienniki spodziewajmy się częstego odrzutu takiego przeszczepu bo kacior jest dosyć grymaśny i lubi oryginały.
    Takie spostrzeżenia po 2 latach użytkowania

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ