Aby stworzyć całkowicie nowy motocykl, należy zacząć od silnika. Indian, najstarszy amerykański producent motocykli, dobrze o tym wie, dlatego też jego nowość – Indian Challenger dostał całkowicie nowy silnik, o którym już wam pisaliśmy. Teraz nadszedł czas na zaprezentowanie całego motocykla.
Amerykański producent nie wytrzymał ciśnienia i rewelacje na temat nowego modelu w trzech wersjach wypuścił kilka dni wcześniej. Przedstawiamy wam Indiana Challengera, Challengera Dark Horse oraz Challengera Limited. Wszystkie te motocykle należą do, ostatnio bardzo modnego, segmentu baggerów. Wszystkie mają na stałe mocowaną i mocarnie wyglądającą owiewkę, konserwatywną, ale też nowoczesną stylistykę oraz… orientację na dużo lepsze osiągi niż dotychczasowe turystyki Indiana.
Challengery oparto na nowym silniku PowerPlus. To V-twin o kącie rozwarcia 60-stopni, pojemności 1768 cm3, mocy 122 KM i momencie obrotowym sięgającym 178 Nm już przy 3500 obrotów. Szczególnie ta ostatnia wartość robi na nas wrażenie. Silnik ten zamontowano w aluminiowej, odlewanej ramie.
Motocykliści mogą dostosować reakcję motocykla na gaz wybierając jeden z trzech trybów jazdy: Rain, Standard i Sport. O ile to już było w poprzednich modelach Indiana, to nowością jest kontrola trakcji obecna na pokładzie tych pojazdów. Każdy tryb jazdy został zaprojektowany z osobnym ustawieniem kontroli trakcji, aby dopasować się do konkretnego mapowania przepustnicy dla każdego trybu.
Jeżeli wybierzemy Challengera z pakietem Smart Lean Technology, otrzymamy motocykl z zakrętowym ABS-em i kontrolą trakcji – wszystko dzięki elektronice od Boscha. Challenger wyposażony jest również w tempomat, system bezkluczykowy oraz światła LED. Za dodatkową opłatą dostaniemy także wyjątkowo bogaty komputer pokładowy z nawigacją Ride Command, czy lepszy system nagłośnienia.
Aby kierowca mógł zapanować nad tą bestią, sprzęt otrzymał radialnie mocowane, czterotłoczkowe zaciski Brembo, wgryzające się w dwie tarcze hamulcowe o średnicy 320 mm z przodu, oraz dwutłoczkowy zacisk i tarczę o średnicy 298 mm z tyłu. Zaciski z pompami połączone są przewodami w stalowym oplocie. Oczywiście hamulce współpracują z systemem ABS.
Zawieszenie Challengera to z przodu odwrócony amortyzator o skoku 130 mm, a z tyłu pojedynczy element resorująco-tłumiący, hydraulicznie regulowany, o skoku 113 mm.
Challenger Limited waży, bagatela, 365 kg (361 kg wersja Dark Horse), dysponuje prawie 23-litrowym bakiem, napęd na tylne koło przekazywany jest paskiem zębatym. Pojazd stoi na kole 19 cali z przodu i 16 z tyłu, a z fabryki wyjeżdża na oponach Metzeler Cruisetec. Oczywiście też nie można zapomnieć o całkiem pojemnych, sztywnych kufrach, które definiują motocykle typu bagger.
Zobaczcie tę bestię w akcji:
Ehh… rozmarzyliśmy się. Już teraz ustawiamy się w kolejce do testowania Challengera, wróć, Challengerów!