KTM 390 Adventure i 790 Adventure pojawiły się na opublikowanych przez niemiecki magazyn zdjęciach szpiegowskich. Wygląda na to, że Pomarańczowi wreszcie zdecydowali się na rozszerzenie gamy podróżnych enduro.
Robimy, nie robimy, może zrobimy, może jednak damy sobie spokój – takie mniej więcej komunikaty płyną od dłuższego czasu z Mattighofen. Stefan Pierer, szef KTM, na zmianę potwierdzał plany budowy małego „adwenczera” i im zaprzeczał. Jak dziecko. A może dla dezinformacji? Kto wie.
Tymczasem niemiecki magazyn Motorrad ujawnił kilka zdjęć szpiegowskich z testów nowych Katów. Co ciekawe dwóch – oprócz zapowiadanego i wyczekiwanego 390 Adventure pojawił się też inny: 790 Adventure, z dwucylindrową rzędówką, o którym pisaliśmy w ubiegłym roku.
390 Adventure, napędzany singlem, ma na zdjęciach bardzo atrakcyjną formę – szprychowe koła i mocno odsłonięty silnik nawiązują do większego brata 1050 Adventure. 790, na razie w dość zagadkowej, testowej konfiguracji, przekonuje świeżym designem i mocno off-roadową specyfiką.
Na premierę obu sprzętów trzeba będzie poczekać, mam nadzieję, że tylko do listopadowych targów EICMA. Nauczony doświadczeniem spodziewam się, że KTM może, wzorem lat ubiegłych, kolejny raz opóźnić premierę.