Zongshen, to jeden z czołowych chińskich producentów. U nas znany przede wszystkim ze sprzedaży 125-tek, oferowanych jednak pod markami Romet, Junak i innymi. Junak M12, Junak RX One pochodzą właśnie od tego producenta.
Gama modeli adventure oferowanych przez Zongshena, to nie tylko 125-tki. Na rynkach azjatyckich, czy południowoamerykańskich oferowane są również modele o większych pojemnościach, jak na przykład RX3 czy RX4. Najnowszy RX650 jest oparty o konstrukcję wcześniejszego modelu RX6. Motocykl bazuje na jednostce napędowej klasy 650 cm3, generującej moc 71 KM. Ciekawostką jest, że silnik został opracowany przez Nortona, a następnie prawa do jego produkcji wykupił właśnie Zongshen. W nowym modelu Chińczycy nie ograniczyli się jedynie do zmian kosmetycznych. RX650 prawdopodobnie przewidziany jest na rynki europejskie, w związku z czym ma konkurować nie tylko ceną, ale przede wszystkim bogatym, nowoczesnym wyposażeniem. Podobnie, jak w przypadku innych czołowych producentów z Państwa Środka, Zongshen postawił na podzespoły pochodzące od znanych, renomowanych producentów. Zawieszenie jest dziełem Kayaby, hamulce pochodzą od Brembo, system ABS od Boscha, a opony, to Pirelli Angel GT. Motocykl nie ma aspiracji bycia wszędołazem. To typowa turystyczna szosówka.
Chłodzona cieczą rzędówka rozwija moc 71 KM, przy 8 500 obr./min. Maksymalny moment obrotowy równy jest 62 Nm przy 7 000 obr./min. O turystycznym przeznaczeniu świadczy również zbiornik paliwa o pojemności 20 litrów. W standardzie oferowane będą m.in. quickshifter i elektrycznie regulowana przednia owiewka. Najciekawsza jest jednak rozbudowana elektronika. Oświetlenie LED, duży kolorowy wyświetlacz, cztery tryby jazdy, tempomat, system bezkluczykowy, system radarowy ostrzegający o pojazdach w martwym polu. Producent zapowiada również zastosowanie sztucznej inteligencji do sterowania głosowego. W Chinach motocykl ma być oferowany za równowartość 6 200 euro, czyli około 28 tysięcy złotych. Z pewnością jednak cena na rynek europejski będzie znacząco wyższa – prawdopodobnie w granicach 40 – 45 tysięcy złotych – choć zapewne i tak bardzo konkurencyjna, w stosunku do maszyn włoskich czy pochodzących od Wielkiej Czwórki. Wygląda na to, że obecne 650-tki, jak V-Strom, Versys, czy X-Cape, zyskują groźnego rywala.