Lekkomyślny biker kończy swą jazdę na tyle samochodu dostawczego. Tej głupiej kraksy można było uniknąć, wystarczyłaby znajomość kilku podstawowych zasad, o których pisaliśmy na naszym portalu.
Jazda w deszczu wymaga zachowania szczególnej uwagi. Zwłaszcza początek opadów stwarza spore niebezpieczeństwo: zalegający na drodze kurz tworzy z pierwszymi kroplami deszczu śliską maź. Ponadto niektóre nawierzchnie asfaltowe pod wpływem wody zamieniają się w lodowiska, co z pewnością nie poprawia bezpieczeństwa bikerów.
Głupia kraksa w deszczu
Do wypadku tego ukraińskiego motocyklisty przyczyniło się kilka błędów. Pierwszym była z pewnością prędkość, zdecydowanie zbyt duża jak na panujące na drodze warunki. Drugi to dekoncentracja, która spowodowała, że biker rozpoczął hamowanie około 3 sekundy za późno. Co do trzeciego przypuszczamy, sądząc po kiepskiej skuteczności hamowania, że motocykl był wyposażony w opony mocno zużyte lub nie najlepszej jakości. I czwarty błąd – prawdopodobnie motocyklista miał jeszcze czas, by nawet przy tej prędkości odbić w lewo i ominąć busa.
Na szczęście biker ubrany był w ochraniacze i kask. Dzięki temu dość groźnie wyglądająca kraksa skończyła się tylko na potłuczeniach.
ANALIZA WYPADKU
Warunki miasto
Nawierzchnia mokry asfalt
Motocykl szosowy
Pogoda deszcz
Główny błąd brak koncentracji
Inne błędy duża prędkość, zła decyzja o hamowaniu
Konsekwencje potłuczenia