Tych z Was, którzy na najnowszym Bondzie jeszcze nie byli informujemy – film wybitny może nie jest, ale sceny motocyklowe ma całkiem-całkiem. Z podróżami motocyklowymi mają związek taki, że odbywają się w Stambule. I to częściowo na dachu Wielkiego Bazaru.
Śmiesznie w ogóle popatrzeć, gdy facet w garniturze i bez kasku śmiga po 30-centymetrowych gzymsach 10 metrów nad ziemią, ale taki już urok i konwencja tego filmu. Śmiać się w kinie w każdym razie nie wypada.
Sceny motocyklowe są na samym początku filmu. Bond pojawia się nagle w Stambule i musi gonić pewnego złego jegomościa, który dosiadł właśnie motocykl policyjny. Daje więc w puzon znajdującemu się w zasięgu ręki tureckiemu kupcowi i rekwiruje jego bajka. Rozpoczyna się pościg po ulicach, a później już po dachach Stambułu. Dziwnym trafem zarówno ścigający, jak i ścigany dosiadają tego samego modelu – offroadowej Hondy CRF 250R. Jest ona przez tych kilka minut niemiłosiernie obijana, szlifowana i poniewierana, co wpisuje się idealnie w wymagania stawiane tego typu motocyklom.
Honda CRF 250R
Honda CRF 250R to czterosuwowe jednocylindrowe enduro. Model produkowany jest od 2002 roku i do tej pory doczekał się rzeszy zwolenników. Gotowy do jazdy motocykl waży nieco ponad 100 kilogramów.
Oczywiście sam Daniel Craig motocykla nie dosiada – w filmie wszystkie akrobacje wykonuje za niego kaskader Robbie Maddison, zawodnik freestyle motocross, znany z pobijania kolejnych rekordów skoków z najwyższych budynków. A otwierające sceny motocyklowego pościgu – które mimo całej konwencji potrafią trzymać widza nas w napięciu – ustawiają cały film.
Honda wykorzystała swój product placement, aby opublikować krótki film, pokazujący “od kuchni” powstawanie wszystkich scen pościgowych. Możecie sprawdzić, czy sceny wkręcą Was tak, jak wkręciły nas. No i czy warto wydać 20 zł, by zobaczyć w kinie cały Skyfall.
Bez kasku, bez rękawiczek i bez ochraniaczy, ale za to buty ma za kostkę!
Film słaby, ale ta jazda po dachach to mistrzostwo świata!!!
Rzeczywiście, motocyklowy początek to chyba najciekawszy fragment tego Bonda, ale z ostatnich filmów “Dziedzictwo Bourne’a” miało o wiele ciekawszy pościg motocyklowy…