Tak naprawdę to nie wiem po co, nie wiem dlaczego i nie wiem jak. Faktem jest jednak, że firma Brembo obchodzi w tym roku swoje 60-lecie, w związku z czym zaprezentowała światu swój koncepcyjny zacisk hamulcowy. Co takiego niezwykłego jest w „new G Sessancie”?
G Sessanta jest hołdem dla pierwszego zacisku hamulcowego marki Brembo, które wykorzystywane są w motocyklach od 1972 roku. Nazwa pochodzi od nazwiska twórcy i póki co jest to tylko zaprezentowany koncept. Wyposażony on został w oświetlenie LED, które działa również wtedy, gdy motocykl stoi zaparkowany. Jakie ma ono zadanie? Nie tylko ma poprawić design motocykla i poniekąd rozchmurzyć znane od wielu lat, szare i nudne zaciski, ale również poprawić widoczność motocykla oraz bezpieczeństwo kierującego.
Teraz zaczynają się bajery – poprzez zmienny kolor światła, zacisk może informować o samopoczuciu jeźdźca, wskazywać kondycję motocykla, ale także pomóc kierowcy w znalezieniu motocykla np. na parkingu. Pomoże w tym aplikacja w telefonie. Po co to wszystko? Nie wiem… Aha, oczywiście wszystko działać będzie bezprzewodowo. Firma poinformowała, że jeżeli innowacyjny zacisk wzbudzi duże zainteresowanie, być może zostanie wprowadzony do produkcji seryjnej.
Warto wspomnieć, że początku Brembo sięgają 1961 roku, kiedy to w przydomowym garażu powstał niewielki zakład specjalizujący się w układach hamulcowych. Dziś to światowy gigant i największy dostawca zacisków hamulcowych nie tylko do motocykli, ale również do samochodów.