Podczas gdy u nas nieśmiało na rynek wchodzą akumulatory motocyklowe wykonane w technologii litowo-jonowej, w USA ta technologia nie tylko się już mocno zadomowiła, ile jest intensywnie rozwijana, czego efektem są inteligentne akumulatory. Czy z takim akumulatorem możesz porozmawiać, albo poprosić o wyznaczenie najbliższej trasy nad morze? Niekoniecznie, ale i tak jest nieźle…
autor: Przemysław Badowski speedbike.pl
Otóż akumulatory te mają wbudowany procesor, który odpowiada za optymalną dystrybucję ich prądu, co znaczenie wpływa na ich żywotność – producent deklaruje aż 5 lat bezawaryjnego działania, dając na ten okres gwarancję. Dodatkowe zalety takiego rozwiązania to funkcja awaryjnego rozruchu motocykla, co znaczy, że gdy zostawimy motocykl z włączonym zapłonem nawet na miesiąc, to akumulator nie ulegnie całkowitemu rozładowaniu. Pełne rozładowanie akumulatora litowo-jonowego to prosta droga do jego uszkodzenia. W przypadku inteligentnych akumulatorów, nie dość, że układ sterujący do tego nie dopuści, to zawsze zostawi dostateczną ilość prądu do jednorazowego uruchomienia motocykla. Aby wykorzystać pozostały prąd, wystarczy nacisnąć przycisk resetujący na obudowie akumulatora. Po takiej sytuacji, akumulator należy doładować, poprzez jazdę czy też ładowarką. Tu trzeba jednak wspomnieć, że można go ładować każdym rodzajem prostownika, czego nie powinno się robić w przypadku standardowych akumulatorów litowo-jonowych – wymagają innego trybu ładowania niż pospolite akumulatory ołowiowe.
Przeczytaj koniecznie: Wszystko co chcesz wiedzieć o akumulatorach motocyklowych
Nowe akumulatory posiadają bardzo duży prąd rozruchowy, niewiarygodne jest jak to małe i lekkie pudełko wściekle kręci silnikiem naszej Hayabusy. Producent pomyślał też o takiej prozaicznej rzeczy, jak chęć podłączenia do akumulatora akcesoryjnych odbiorników prądu, takich jak podgrzewane manetki, czy dodatkowe gniazda USB. Proste rozwiązanie – każdy biegun posiada trzy gwintowane otwory – pozwala to uniknąć stosowania coraz dłuższych śrub by upchnąć wszystkie dodatkowe przyłącza do jednej klemy. Ultralekka, termoizolacyjna i amortyzująca wibracje obudowa, to już ostatni smaczek nowych technologii. Ile kosztuje takie cudo? Odpowiednik YTX12 kosztuje 230$.
Czy warto? Odpowiedzcie sami na to pytanie.