Często Polacy za zachodnią granicą postrzegani byli jako złodzieje. Wreszcie czasy się zmieniają i jest nam wyjątkowo miło poinformować was o tym, że to Polak stoi na czele zespołu, który stworzył przełomowy materiał w dziedzinie zabezpieczeń antykradzieżowych.
Niebawem rynek zabezpieczeń antykradzieżowych czeka rewolucja, a to za sprawą międzynarodowego zespołu naukowców brytyjskiego Uniwersytetu Durham oraz niemieckiego Fraunhofer Institute. Załoga pod przywództwem Polaka, Stefana Szyniszewskiego z katedry inżynierii Uniwersytetu Durhan, oznajmiła światu, że stworzyła pierwszy, sztuczny (czyli niewystępujący w naturze) materiał, który jest całkowicie odporny na przecięcie go najskuteczniejszymi elektronarzędziami. Proteus, bo taką nazwę posiada najnowszy produkt uczonych, składa się z ustrukturyzowanej w komórki bazy aluminium, w której zatopiono w regularnych odstępach ceramiczne kulki. Efekt osiągnięty przez ten zabieg pozwala na nacięcie ostrzem, ale tylko do pewnego stopnia, stworzonego z Proteusa przedmiotu. Dlaczego? Ponieważ kulki zawarte w strukturze, poprzez drgania, doprowadzają do stępienia tnącej powierzchni, a w szczególnych przypadkach do jej stopienia i tworzenia z niej tym samym dodatkowego umocnienia struktury materiału.
Brzmi kosmicznie? Tego materiału nie da się przeciąć konwencjonalnymi szlifierkami czy brzeszczotami. Naukowcy, tworząc swój przełomowy wynalazek, czerpali inspirację z natury, podglądając strukturę wytrzymałej skorupy mięczaków oraz… skórki pomarańczy.
Co ciekawe cięcie wodą Proteusa, przy użyciu tzw. waterjet, też nie jest możliwe, ponieważ ceramiczne kulki rozszerzają strumień cieczy na tyle skutecznie, że staje się on zbyt rozproszony, aby mógł coś zdziałać. Proteus, będąc tworzywem na bazie aluminium, przejmuje jego główna zaletę, jaką jest waga. Zespół chwali się, że stworzył materiał 85 procent lżejszy od stali, a wykazujący znacznie większa odporność na przecięcie niż ona.
10 sposobów na złodzieja, czyli jak zabezpieczyć motocykl przed kradzieżą
Szyniszewski tłumacząc w prostych słowach zalety swego odkrycia porównał cięcie Proteusa do cięcia galarety wypełnionej bryłkami. Nawet jak przetnie się galaretę to bryłki, na które się natrafi zaczną wibrować w taki sposób, że zniszczą materiał, którym wykonywane jest cięcie. Szef konstruktorów zapytany o główne przeznaczenie nowego materiału w pierwszych słowach odpowiedział, że chciałby zrewolucjonizować rynek zabezpieczeń antykradzieżowych jednośladów i utrudnić życie wszystkim złodziejom. Czyżby naszemu profesorowi ktoś kiedyś rower/motor gwizdnął? Jeśli tak, to bardzo dobrze, bo teraz już nie gwizdną nikomu…
Odważne stwierdzenie zawarto w tytule. Patrząc na gabaryty próbki materiału i fakt użycia zwykłej tarczy do cięcia sądzę że złodzieje będą jednak spali spokojnie.
Coś nowego. Ciekawe, kiedy wejdzie do masowej produkcji i będziemy mogli przetestować swoimi szlifierkami ;)