Praktycznie od początku swojego istnienia motocykl był obiektem zainteresowania wojskowych. Najczęściej był wykorzystywany jako pojazd rozpoznawczy, ale też transportowy. Zanim na większą skalę zaczęto korzystać z radiostacji, służył też łącznikom.
Duży potencjał silnikowych jednośladów rozpalał wyobraźnię inżynierów i wojskowych, czego efektem są prezentowane poniżej maszyny.
Postanowiliśmy wyszukać absolutne perełki na styku motocyklizmu i wojskowości. Oto 8 najciekawszych maszyn, jakie udało nam się znaleźć:
Bojowy kwadrycykl…
Była to pierwsza próba (1899 rok) uzbrojenia pojazdu napędzanego silnikiem spalinowym. Jako platformę wykorzystano kwadrycykl firmy De-Bion-Bouton, do którego zamontowano karabin maszynowy Maxim z tarczą pancerną. Choć pojazd nie był motocyklem, to sama idea stanowiła natchnienie dla użytkowników i konstruktorów motocyklowych.
Pierwszy uzbrojony motocykl
Pierwszym uzbrojonym motocyklem był natomiast Harley – Davidson – również z karabinem Maxim, umieszczonym na wózku bocznym. Stworzył go w 1908 roku sierżant Northover z kanadyjskiej milicji. Karabin był obsługiwany podczas postoju, a rolą kierowcy było wówczas podawanie amunicji. Pomysł został skopiowany początkowo przez armię amerykańską, a następnie przez siły zbrojne wielu innych państw.
Duński pancerny Harley WL
To projekt szwedzkiej firmy AB Landsverk, mającej duże doświadczenie w opracowywaniu i produkcji pojazdów opancerzonych, w tym również motocykli. Na początku lat 30. ubiegłego wieku zarówno szwedzkie, jak i duńskie wojsko poszukiwało tańszej alternatywy dla samochodów pancernych. Jednym ze zrodzonych wówczas projektów był właśnie Landsverk 210. Za podstawę posłużył Harley Davidson WL, do którego przymocowano karabin maszynowy Madsen 8 mm. Opancerzenie stanowiły spawane płyty o grubości 4,5 mm. Motocykl ważył… 730 kilogramów. Projekt zarzucono, bowiem okazało się, że opancerzenie i tak jest niewystarczające, a motocykl był wyjątkowo trudny do prowadzenia. Poza tym 30-konny silnik Harleya był za słaby do napędzania tego potwora.
Francuski wszędołaz
Twórcą tego wynalazku był Adrien Mercier, który w latach 30. ubiegłego wieku zajmował się opracowywaniem motocykli o podwyższonej zdolności pokonywania przeszkód terenowych. Początkowo były to seryjne motocykle, w których zamiast kół montowano gąsienice. Prezentowany pojazd – Moto-Chenille – był gotowy do testów w 1937 roku. Napędzany był silnikiem JAP o pojemności 350 cm3 oraz mocy 10 KM, co pozwalało rozpędzić go do prędkości ponad 60 km/h. Prototyp okazał się jednak znacząco wolniejszy, bardziej paliwożerny od podstawowego motocykla francuskiej armii – Sevitame, zbudowanego w klasycznym układzie. Pomimo to francuska armia wyraziła zainteresowanie Moto-Chenille. Adrien Mercier odmówił jednak dalszego udziału w pracach nad konstrukcją.
HD WLA z moździerzem
W trakcie drugiej wojny światowej, w ramach programu Lend Lease, do Związku Radzieckiego trafiło około 34 tysiące Harleyów WLA. Część z nich przerobiono, doczepiając wózki boczne od motocykli M-72 i przystosowując je do przewozu moździerzy kaliber 82 mm. Zresztą motocykle M-72 również posiadały wersję z moździerzem. Załogę stanowiły trzy osoby. Tak uzbrojone motocykle zapewniały dużą mobilność, przy sporej sile ognia.
Motocykl przeciwpancerny
Próby uczynienia z motocykla przeciwpancernego oręża podjęli Rosjanie w czasie drugiej wojny światowej, montując na motocyklach M-72 rusznice przeciwpancerne. Ciekawostką jest, że do tego pomysłu powrócono w latach 90. ubiegłego wieku.
Podstawę stanowił motocykl Ural, ale uzbrojenie było o wiele nowocześniejsze, niż u przodka. Stanowiły je sterowane przewodowo pociski systemów Fagot i Konkurs. Te niszczyciele czołgów nie spotkały się jednak z zainteresowaniem wojskowych.
Excelsior Welbike
Przed drugą wojną światową jednym z rodzajów wojsk, które rozwijały się najdynamiczniej, były wojska powietrzno-desantowe. Oddziały zrzucane za liniami wroga musiały nie tylko posiadać odpowiednie uzbrojenie, ale również odpowiednią mobilność. Rozwiązaniem były, m.in. motocykle desantowe, w tym Excelsior Welbike, który był również na użyciu polskiej Brygady Spadochronowej. W latach 1942 – 1945 wyprodukowano 3853 tych motocykli. Napędzane były dwusuwowym silnikiem Villiers o pojemności 98 cm3. Złożony motocykl mieścił się w pojemniku o średnicy zaledwie 36 cm, a ważył zaledwie 32 kilogramy.
Vespa 150 TAP
Choć wygląd nasuwa skojarzenia z pojazdami z Mad Maxa, to skuter ten miał być jedynie nosicielem broni. Działo bezodrzutowe M20 kalibru 75 mm należało zdjąć i ustawić na rozkładanej podstawie. Wojskowa Vespa nie była wcale pomysłem Włochów, a Francuzów, którzy po wojnie w Indochinach potrzebowali lekkiego pojazdu do przewożenia działa M20, którego skuteczność wywarła na nich duże wrażenie. Prócz działa Vespa przewoziła też zapas amunicji. Skuter zadebiutował podczas wojny w Algierii, służąc francuskim spadochroniarzom. Jednak trudny teren, w którym Vespy musiały operować sprawił, że przydatność tych pojazdów była niemalże zerowa.
A gdzie np. Zundapp KS 750 Sahara
A co w nim nietypowego?
napęd na boczne koło wózka (wałkiem z piasty) i bieg,,pieszy,, żeby po piachu nie pchać .
Nsu kettenkrad??