Chciałbyś sam spróbować jazdy motocyklem, a może twoje dziecko cię usilnie namawia na zakup jednośladu? Już prawie uległeś, ale zastanawiasz się, gdzie będzie bezpieczniej – na drodze utwardzonej czy może jednak w terenie, który zawsze jest trochę nieprzewidywalny? Odpowiedź jest dosyć typowa: to zależy. Generalnie jednak, jeśli tylko zadbasz o odpowiedni strój ochronny, warto spróbować zabawy na miękkim podłożu.
Nie bez powodu większość dostępnych na rynku jednośladów przeznaczonych dla dzieci to małe motocykle w typie cross/enduro z kostkowymi oponami. Również wiele szkółek dla maluchów prowadzi zajęcia na torach i łączkach ziemno-trawiastych. Nie bez powodu. Upadek na takiej nawierzchni to najczęściej znacznie mniejsze szkody na ciele i duchu młodego motocyklisty, a także mniejsze, a najczęściej żadne, uszkodzenia pojazdu, ubrań i kasku.
Również dorośli, którzy chcieliby spróbować jazdy na dwóch kółkach, a nigdy tego wcześniej nie robili, powinni spróbować jazdy offroadowej. Najlepiej na zamkniętym, sprawdzonym terenie i pod okiem doświadczonego kolegi lub na zajęciach z instruktorem. Nie trzeba od razu wjeżdżać na tor motocrossowy i próbować ćwiczyć hopki. Wiele obiektów ma specjalne, płaskie „ośle łączki” z różnymi rodzajami nawierzchni – od twardej, ubitej ziemi, przez trawę, aż po błoto i kopny piach. Dodatkowym atutem jest brak samochodów i pieszych, możemy więc trenować w spokoju, praktycznie bez możliwości kolizji.
Jak minimalizować ryzyko w czasie pierwszych treningów na motocyklu?
Jeżeli tylko nie przesadzimy z prędkością i będziemy uczciwie i stopniowo szlifować swoje umiejętności, ryzyko poważnego wypadku i kontuzji jest tutaj naprawdę niskie. Choć, jak w każdym sporcie motorowym, istnieje zawsze – możemy np. uderzyć w kamień albo twardy korzeń czy przewrócić się w wyjątkowo niefortunny sposób. Należy je więc maksymalnie ograniczać. Podstawa to odpowiedni strój motocyklowy. Absolutne minimum to odpowiedni kask z wysuniętą szczęką, daszkiem i goglami, a także rękawice. W jeździe offroadowej bardzo ważne są również wysokie, wytrzymałe buty. Do tego spodnie i kurtka z protektorami, ewentualnie zestaw typowo offroadowy z tzw. zbroją lub buzerem.
Sprzęt tego typu powinien być wysokiej jakości, ale nie musi być przy tym drogi. Pełną gamę odzieży i akcesoriów offroadowych ze świetnym stosunkiem ceny do jakości znajdziecie np. w ofercie włoskich marek Just1 i Origine, dostępnych w sieci sprzedaży firmy Barton Motors. Przykładowo, kask Origine Hero kosztuje 399 zł, ceny kasków Just1 startują od 469 zł, do tego gogle Just1 Vitro to koszt niecałych 150 zł.
Jaki motocykl w teren na początek?
Jeśli chodzi o zakup motocykla, to stajemy przed klasycznym wyborem – czy kupić sprzęt tzw. uznanej marki, ale używany i często „zmęczony”, czy w podobnych pieniądzach, a wręcz jeszcze taniej, jeden z modeli produkcji chińskiej, za to fabrycznie nowy, z gwarancją. Przykładowo, w ofercie Barton Motors znajdziemy kilka godnych uwagi modeli stricte terenowych, bez homologacji drogowej, zbudowanych na sprawdzonych komponentach.
Są to modele z silnikami o pojemnościach od 90 do 300 cm3 (Barton NXT 90, Barton NXT 125, Barton NXT 150, Barton NXT 250L, Barton NXT 300) i w różnych wersjach i wielkościach nadwozia. Dzięki temu spełnią potrzeby zarówno dzieci, jak i dorosłych, nawet tych o sporych gabarytach. Ich osiągi nie są niebezpieczne dla początkującego kierowcy i pozwalają na spokojne nabywanie odpowiednich nawyków i umiejętności jazdy po nieutwardzonej nawierzchni. Jednocześnie są to pojazdy na tyle tanie (od ok. 4000 do 13 000 zł), że bez większych inwestycji sprawdzimy, czy offroad jest po prostu dla nas.
Lekki offroad – bezpieczny start
Jeżdżąc w terenie można się oczywiście porządnie wymęczyć i sprawdzić granice wytrzymałości naszego sprzętu. Ale start do tej przygody mamy łagodny, a przy tym wciąż ekscytujący. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby łączyć dwa motocyklowe światy – podróże drogami asfaltowymi i zabawy w offie. Warunek: zawsze z głową i odpowiednim wyposażeniem.