Nikt z nas nie jeździ zgodnie z przepisami. Nikt też nie lubi płacić mandatów. Jak pogodzić te dwie sprzeczności? Oto 10 sposobów jak trzymać się z dala od pazernej dłoni państwowego aparatu drogowej represji.
Nie bądźmy świętsi od papieża. Każdy z nas bikerów ma na sumieniu różne wykroczenia – przekraczanie dozwolonej prędkości jest chyba najpopularniejszym z nich. My motocykliści, w odróżnieniu od kierowców samochodów, możemy czuć się uprzywilejowani – wizjer i brak przedniej tablicy rejestracyjnej skutecznie chroni nas przed stacjonarnymi zbójami przydrożnymi.
Wciąż jednak pozostaje problem ręcznych radarów i samochodów z wideorejestratorami, których używa policja i kilka innych służb. Poza unikaniem jazdy w ogóle i rygorystycznym przestrzeganiem przepisów nie ma skutecznego i legalnego sposobu by całkowicie ustrzec się przed karzącą ręką sprawiedliwości. Zebraliśmy jednak kilka sprytnych trików, które pozwolą uniknąć kosztownej przygody z policją.
1. Znajdź zająca
W podejrzanym terenie, czyli tam, gdzie zabudowa sugeruje możliwość obecności patrolu z radarem przyklej się do jakiegoś szybko jadącego samochodu. Ustaw się tak, by twój zając był na godzinie pierwszej – ewentualny radiowóz stojący na poboczu najpierw wyceluje w niego.
2. Znajdź stado
Jeszcze lepszym sposobem na uniknięcie wścibskiej wiązki radaru jest wmieszanie się w tłum pojazdów, podróżujących tempem podobnym do twojego. Jeśli będziesz z przodu, staniesz się celem. Jeśli zostaniesz z tyłu, będziesz łatwym łupem dla nieoznakowanego radiowozu. Najlepszy jest, jak zwykle, złoty środek.
3. Obserwuj światła
Nie chodzi oczywiście o sygnalizację, ani nawet oświetlenie poprzedzającego pojazdu. Patrz daleko przed siebie – kierowcy, którzy kilkaset metrów przed tobą zauważą patrol lub inną niespodziankę, zaczną odruchowo hamować. To wyraźna wskazówka, że należy uważać. Inny przypadek – choć kierowcy samochodów niechętnie używają długich świateł by ostrzec motocyklistów przed policją, być może błysną nimi jadącym daleko z przodu kierowcom innych samochodów. Na to także zwracaj uwagę.
4. Bądź łagodny
Policjanci często podejmują decyzję o pomiarze prędkości na podstawie obserwacji zachowania kierowców. Jeśli będziesz jechał agresywnie, gwałtownie zmieniał pasy ruchu i siedział innym na ogonie, możesz zwrócić na siebie uwagę patrolu. Nawet jeśli cię nie zatrzyma od razu, może pojechać za tobą kawałek by nagrać parę innych smacznych kąsków, które będą cię słono kosztować.
5. Wyglądaj i brzmij grzecznie
Agresywne sportowe maszyny i piękne skórzane kombinezony sportowe przyciągają uwagę. Jeśli jest to zainteresowanie płci przeciwnej, to świetnie. Niestety – jaskrawe wzory budzą także żywe zainteresowanie stróżów prawa, którzy postrzegają bikerów w nie odzianych jako potencjalnie łamiących przepisy. Jeśli nie musisz, nie używaj sportowego kombinezonu w podróży. Dobrym pomysłem jest także montaż db-killera – głośny wydech, choć daje frajdę, już z kilometra informuje patrol policji o zbliżającym się celu.
6. Równaj do prawego
W zbiorowej świadomości prawy pas jest dla powolniaków. Niektórzy sądzą nawet, że lewym wolno poruszać się z minimalną prędkością 80 km/h. Choć to oczywiście nieprawda, nawet policjant podświadomie postrzega pojazdy jadące lewym pasem jako szybsze. Trzymaj się prawej strony, kiedy tylko to możliwe.
7. Zerkaj przez szyby
Samochód z wideorejestratorem – czy to używany przez policję, czy przez ITD, ma kamerę zamontowaną albo przy lusterku wstecznym albo na desce rozdzielczej na środku. Szybki rzut oka przez szybę podejrzanej Skody lub niepewnego Volkswagena pozwoli ocenić czy wyprzedzany pojazd nie jeździ za pieniądze z twoich podatków.
8. Strzeż się wysepek
Jednym z najbardziej lubianych przez policjantów miejsc jest znajdująca się na lewym pasie lub osi jezdni wysepka. Zwykle jest to część pasa wyłączona z ruchu na skutek zwężenia, remontu drogi lub rozpoczynającego się pasa do lewoskrętu. Policyjny radar może w takim miejscu wyłapywać spieszących się kierowców.
9. Uważaj na małe miasteczka
Choć ostatnimi czasy największym utrapieniem kierowców są w małych miasteczkach ofensywne kontrole Straży Miejskich, często zdarza się tam także patrol policji z radarem. Spodziewaj się zatem, że taki patrol będzie w najbardziej złośliwym miejscu. Kiedy już go miniesz, masz niemal 100% pewności, że w tej gminie następnego nie spotkasz. Rozumiesz – kiepski budżet…
10. Nie dziduj w weekendy
Najgorszą porą na ostrą motocyklową jazdę są weekendowe wieczory. To właśnie wtedy, kiedy większość z nas bawi się w dobrym towarzystwie, przypada najbardziej pracowita część policyjnego tygodnia. Nawet błaha przegazówka może zakończyć się drobiazgowym sprawdzaniem stanu technicznego motocykla, włącznie z poszukiwaniem unijnych certyfikatów bezpieczeństwa na wizjerze kasku.
Amen
Ja znam i stosuje jedną metode, suteczną w 100%. Jeżdze zgodnie z przepisami.