Skrzyżowania z ruchem okrężnym, czyli ronda, wyrastają w naszym kraju jak grzyby po deszczu. Według badań zmniejszają one liczbę wypadków i rozładowują korki. Oto 6 zasad jazdy motocyklem na rondzie. Ruch na rondzie ma swoją specyfikę. W stosunku do tradycyjnego skrzyżowania inaczej się na nie wjeżdża, inaczej porusza i inaczej zjeżdża. Pomimo wielu zalet wyczekujące jak sępy samochody pomocy drogowej, stojące w większych miastach w okolicach rond wskazują, że nie są to miejsca szczególnie przyjazne. Czego unikać i jak zachowywać się na rondzie, by liczba wjazdów była równa licznie zjazdów – radzimy w 6 punktach.
1. Zapomnij o Kodeksie Drogowym
Wystarczy choć kilka minut poobserwować ruch uliczny w Polsce by zobaczyć, że ogromny odsetek kierowców nie przestrzega przepisów. Specyfika ronda sprawia jednak, że dla wielu kierowców wjazd na najmniejsze nawet rondo zawiesza działanie Prawa o Ruchu Drogowym. Efekt? Każdy odziany w szykowny dres frustrat w BMW, kierowca miejskiego autobusu czy skacowany handlowiec w białej furgonetce staje się nieobliczalny. Nie licz więc na to, że poruszając się na rondzie zgodnie z przepisami unikniesz kłopotów. Wręcz przeciwnie, przekonanie o własnej racji może właśnie te kłopoty na ciebie sprowadzić. Głównym twoim celem nie jest jazda zgodnie z przepisami, a zminimalizowanie ryzyka i uniknięcie wypadku.
2. Pamiętaj o Regule Większego
Na polskich rondach obowiązuje idiotyczna, lecz powszechna, niepisana Reguła Większego. Oznacza ona, że pierwszeństwo ma zawsze ten, kto jest większy. A że na rondzie więksi od ciebie są prawie wszyscy, to tor jazdy każdego z nich uważany będzie za nadrzędny w stosunku do twojego. Oznacza to możliwość najbardziej nawet nieprawdopodobnych – i dla ciebie niebezpiecznych – zachowań.
3. Trąb jak w Bombaju
Jeszcze przed wjazdem na rondo połóż kciuk na przycisku klaksonu i przygotuj się do koncertu. Trąb w każdej podejrzanej sytuacji. Klakson ma pełnić funkcję prewencyjną, odstraszającą, ma ostrzegać innych że jedziesz i zmusić kierowców do zrezygnowania z zajechania ci drogi. Trąb też zawsze wtedy gdy podejrzewasz, że znalazłeś się w martwej strefie lusterek samochodu.
4. Obserwuj lewy pas
Jeżeli nie jesteś poddanym Elżbiety II, podczas wjazdu na rondo zazwyczaj zajmujesz pas prawy, zewnętrzny. Pamiętaj jednak, że pojazd który będzie chciał opuścić rondo na kolejnym zjeździe (szczególnie gdy jest on w miarę blisko) może gwałtownie wjechać na pas, na który właśnie wjeżdżasz ty. Masz pierwszeństwo? Co z tego, skoro będziesz musiał za chwilę podnosić z ziemi swój motocykl. Gdy jedziesz prawym pasem mijając zjazd z ronda bądź też szczególnie wyczulony na tych którzy zamierzają zjechać. Bez żadnych skrupułów zajadą ci drogę uważając przy tym, że to oni mają pierwszeństwo.
5. Dozuj hamulce
Gdy już musisz zahamować – zrób to delikatnie, spoglądając przy tym w lusterka. Większość kierowców na rondach nie patrzy przed siebie, lecz rozgląda się na boki. Prawdopodobieństwo wjechania w ciebie podczas gwałtownego hamowania jest więc znacznie wyższe, niż na tradycyjnym skrzyżowaniu.
6. Nie ryzykuj
Jeżeli z jakiegoś powodu źle obliczyłeś tor jazdy lub zostałeś zmuszony do wjechania na inny pas – nie podejmuj ryzyka, tylko zrób dodatkowe kółko. Zajechanie drogi lub gwałtowne hamowanie przed zmianą pasa jest zbyt niebezpieczne, a uniknięcie wypadku warte kolejnego okrążenia.
Chciałbym też zwrócić uwagę na de…li, którzy skręcając w lewo wjeżdżają na rondo prawym pasem. Rondo to jest skrzyżowanie i jak na każdym skrzyżowaniu skręcając w lewo ustawiamy się na lewym pasie, ale niektórzy tego nie rozumieją.
a może byście tak łaskawie wyjaśnili po co jest rondo i jak z niego korzystać zamiast pisać czego nie powinno się robić.
maciek instruktor
@lysy
Naprawdę chcesz żeby jedyny portal motocyklowy który pisze z biglem i do rzeczy zajął się przynudzaniem? :)
jak można napisać zdanie „zapomnij o kodeksie drogowym” ???
Problem w tym że kodeks drogowy nie opisuje jak się powinno zachować na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym bez wyznaczonych pasów ruchu.
Lysy, ty w ogóle czytales ten artykuł? A może chcesz sie pochwalic że jestes instruktorem (tylko nie wiadomo czego). Przecież napisali wyraźnie – nie chodzi o jazdę niezgodnie z przepisami, tylko o wzięcie pod uwagę że inni na rondzie nie będa ich przestrzegać. „Nie licz więc na to, że poruszając się na rondzie zgodnie z przepisami unikniesz kłopotów.”
@Dario, lysy zapomniał o zasadzie ograniczonego zaufania. Mam szczescie,że już zrobilem prawko, bo nie daj boże trafiłbym na takiego „instruktora”
To chyba najglupszy artykul dot. ruchu drogowego w calym polskim necie. Czy my jestesmy w Bombaju? W Moskwie?
@michal, masz rację. Stosuj się do przepisów na paewniaka. Niech cię przejedzie Jelcz na rondzie a potem kierowca będzie mówił policji: „no może on miał pierwszeństwo, ale w ogóle go panie widać nie było”.