„Ból przemija, a chwała jest wieczna” – chociaż słowa te znane są już od dawien dawna, to w dzisiejszej dobie Internetu i wszechobecnych kamer nabierają zupełnie nowego znaczenia. Ten motocyklista ze swojej wywrotki będzie miał piękną pamiątkę w postaci filmu, chociaż z pewnością chciałby, aby ta gleba miała miejsce z dala od zgiełku kamer.
O ogromnym szczęściu może mówić kierujący motocyklem, który podczas manewru wyprzedzania zaliczył wywrotkę. Do zdarzenia doszło 8 lipca w Radomiu, gdzie motocyklista podczas wyprzedzania, notabene w miejscu do tego zabronionym, najprawdopodobniej nie zauważył stojącej wysepki na pasie wyłączonym z użytku. Po najechaniu na nią stracił kontrolę nad jednośladem i wywrócił się. Sam wypadek wyglądał bardzo groźnie, gdyż mężczyzna z ogromną prędkością koziołkował przez krawężnik. Będąc w dużym szoku szybko wstał i z ogromnym zapałem przepchał swój motocykl na drugą stronę jezdni. Mam wrażenie, że za uśmierzenie bólu odpowiedzialny był szok. Uważajcie na siebie i nie dajcie się zaskoczyć.
Baranie ale farta miales ….