[sam id=”24″ codes=”true”]Zlaté Návrší (Złote Wzgórze) to jedno z bardziej znanych wzniesień w czeskiej części Karkonoszy. Prowadzi tutaj wąska, lecz niezwykle urokliwa droga nr 286. Otoczeni łagodnym majestatem lasów dotrzemy do wspaniałych górskich panoram.
Podróż na Zlaté Návrší warto rozpocząć w Vitkovicach leżących około 40 km od Szklarskiej Poręby. Drogą 286 będziesz stopniowo wspinać się doliną rzeki Jizerka aż do miejscowości Horni Misecky.
[sam id=”11″ codes=”true”]
Kiedy miniesz restaurację Jilemnická bouda, czeka cię pięć ekscytujących agrafek. Las stanie się coraz rzadszy, a na końcu trasy, na parkingu czeka cię niezwykły widok – rozległa panorama Karkonoszy.
Choć droga biegnie dalej, aż do hotelu Labska bouda, stoi tutaj znak zakazu – w dalszą drogę trzeba udać się pieszo. A warto, choćby po to by ujrzeć słynne urwiska Wodospadu Panczawskiego czy więcej niesamowitych widoków Karkonoszy.
Nawierzchnia drogi na Zlaté Návrší w całości pokryta jest asfaltem, jednak jego jakość pozostawia sporo do życzenia.
[sam id=”11″ codes=”true”]
Zlaté Návrší – informacje
Długość trasy 13,8 km
Nawierzchnia asfalt
Maksymalne nachylenie 7,7 %
Maksymalna wysokość 1 411 m. npm.
Serpentyny tak
Stopień trudności łatwy
Znak zakazu stoi już przed owymi pięknymi agrafkami , więc raczej nie one już dla motocyklisty a drogę trzeba przebyć pieszo około 5 km , (do zdjęcia parkingu z rondem ruchu okrężnego – patrz fotka)
Ja polecam równoległą 295 drogę do Spindlerowego Młyna i dalej na przełęcz Karkonoską gdzie piekną drogą można dotrzeć pod samą przełęcz na parking pod czeski hotel, lub schronisko po polskiej stronie „Odrodzenie”
@arkadyjusz – dzięki za uściślenie. Kiedy byliśmy tam ostatnim razem zakazu nie było :) Może ktoś zawinął ;)
@arkadyjusz. Oficjalnie na przełęcz Karkonoską nie wjedziesz już od dobrych dwóch lat. Wjazd mają wyłącznie osoby z identyfikatorem, czyli goście hotelowi. Na wjeżdżających na dziko polują lokalni stróże prawa. Niestety są skuteczni. Kiedyś wystarczyło zapłacić 100 koron w budce przy szlabanie na rzecz parku narodowego i dostawałeś oficjalny glejt. Tamte czasy już raczej nie wrócą. A szkoda.
UUU nie można wjechać? Wielka szkoda… a jak np jadę do hotelu, żeby spytać o nocleg?? ;) muszę to jak najszybciej obadać :)
Pozdrawiam.
Byłem w tamtym roku na przełęczy a szlaban na dole był cały czas uniesiony tzn w szpindlerowym młynie. Przecież po drodze jest tyle pensjonatów hotelików i na końcu polskie schronisko więc po co niby nie mieliby wpuszczać ludzi, przecież by nie zarobili. Na górze gdzie był parking wjeźdźały nawet autokary.