NewsyStrach przed nowym taryfikatorem sprawił, że kierowcy we Wrocławiu stali na przejeździe...

Strach przed nowym taryfikatorem sprawił, że kierowcy we Wrocławiu stali na przejeździe kolejowym 2 godziny

-

Niemalże wszyscy kierowcy przyzwyczaili się do zmian w taryfikatorze, które weszły w życie w bieżącym roku. Kilka z nich szczególnie straszy nas widmem ogromnej kary finansowej, a przedłużona ważność punktów karnych sprawia, że kierowcy widocznie zwolnili.

Wjazd na przejazd kolejowy w momencie migania czerwonego światła na sygnalizatorze jest szczególnie surowo karany. Absolutny zakaz wjazdu obowiązuje do momentu, gdy rogatki zostaną otworzone, a następnie wyłączony zostanie sygnalizator świetlny. Mandat za takie wykroczenie to aż 2000 złotych i 6 punktów karnych.

Mandaty za przekroczenie prędkości 2022, nowy taryfikator

Do ciekawej sytuacji doszło na ulicy Ołtaszyńskiej we Wrocławiu. 29 października na przejeździe kolejowym doszło do awarii sygnalizatora, który nawet po otworzeniu rogatek wyświetlał migające czerwone światło, które zabrania wjazdu. Na miejscu utworzył się korek, w którym wielu kierowców czekało cierpliwie 2 godziny. Wielu zmotoryzowanych zawracało lub próbowało przejechać przez przejazd kolejowy, jednakże taki proceder występował z obu stron, co doprowadziło do ogromnego chaosu i konieczności cofania. Przez cały ten czas na miejscu nie pojawiła się policja, ani służby kolejowe.

– Potwierdzamy, że była to sytuacja związana z usterką tych urządzeń. Miała miejsce 29 października między godz. 17 i 19. Serwis urządzeń przyjechał na miejsce, wykonał tzw. reset urządzenia odpowiadającego za sygnalizację i od tego czasu sygnalizator działa prawidłowo. Staramy się wykorzystywać tego typu zdarzenia, aby usprawniać nasz system. Wprowadziliśmy odpowiednie procedury związane z szybkim powiadamianiem służb policji w przypadku usterki na tym przejeździe. – zapewnia Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP PLK.

Dlaczego zatem przez tak długi czas nikt nie zajął się usterką? Rzecznik wyjaśnia, że usunięcie awarii mogłoby nastąpić szybciej, jednakże żaden z kierowców nie zadzwonił na awaryjny numer telefonu, który znajduje się na jednym z ramion krzyża św. Andrzeja. Dodajmy jednak, że naklejka została umieszona z tyłu…

– Niecierpliwi kierowcy, którzy zdecydowali się na przejazd, popełnili wykroczenie. Jeśli jest to przejazd z sygnalizacją, powinni skorzystać z żółtej naklejki. Znajduje się ona na wewnętrznej stronie krzyża św. Andrzeja i widnieją na niej numery do służb technicznych. Kierowcy powinni zadzwonić pod podany numer, uzyskają wtedy informacje jak długo potrwa usterka i kiedy pojawi się serwis. Gdyby wtedy ktokolwiek zadzwonił do kolejarzy, na pewno pojawiliby się na tym przejeździe szybciej. – tłumaczy Mirosław Siemieniec.

Strach przed nowym taryfikatorem sprawił, że kierowcy we Wrocławiu stali na przejeździe kolejowym 2 godziny

 

 

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Wiktor Seredyński
Wiktor Seredyński
Od najmłodszych lat jest miłośnikiem dwóch kółek, a co lepsze, początkowo zamiast za dziewczynami, oglądał się za przejeżdżającymi motocyklami. Ta choroba została mu po dziś dzień i nie ma ochoty się z niej leczyć. Fan garażowych posiedzeń i dłubania przy motocyklach przy akompaniamencie Dire Straits. Po godzinach amatorsko toruje i często podróżuje motocyklem, szczególnie upodobał sobie wyjazdy pod namiot. Zapalony fan MotoGP i Marqueza. Plany na przyszłość wiąże z motocyklami – i prywatnie, i w pracy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ