Ponad 150 tys. kilometrów zamierza pokonać samotnie dookoła świata Oleg Haritonow, rosyjski podróżnik motocyklowy. Wyprawa, która rozpocznie się 30 lipca ma potrwać 800 dni.
Oleg będzie jechał absolutnie sam, bez wsparcia samochodów technicznych. Za dwa tygodnie wyruszy z Moskwy na motocyklu BMW G650GS.
[sam id=”11″ codes=”true”]
Wyprawa, jak to w Rosji, ma kontekst polityczno-propagandowy. Podczas podróży Oleg odwiedzi pomniki i zabytki, związane z dziedzictwem kultury rosyjskiej za granicą. Wspierają go więc, również finansowo, różnorakie instytucje, mniej lub bardziej związane z oficjalnymi władzami.
Przed podróżą Haritonow odbył serię spotkań w siedzibach patriotycznych organizacji, towarzystw historycznych, miał nawet prelekcję w Akademii Wojskowej i wykład dla kombatantów Wojny Ojczyźnianej. Wspiera go również Federalna Agencja ds. Turystyki.
Podczas relacjonowanego w mediach spotkania z Siergiejem Żeliezniakiem, wicemarszałkiem rosyjskiej Dumy (prywatnie – zapalonym motocyklistą) Oleg podkreślił , że jednym z celów podróży jest poprawa wizerunku i postrzegania Rosjan za granicą.
[sam id=”11″ codes=”true”]
Te zabawne dla nas podteksty propagandowe nie zmieniają jednak faktu, że wyprawa będzie niezwykle wymagającym przedsięwzięciem. Trasa podróży przebiega bowiem przez najtrudniejsze i rzadko odwiedzane regiony świata o wyjątkowo surowym klimacie. O stopniu trudności świadczy fakt, że granice pięciu kontynentów Oleg przekroczy w skrajnych punktach, niezwykle rzadko uczęszczanych.
Podróżnik zamierza przejechać przez 65 krajów, z czego ponad połowę po drogach nieutwardzonych lub całkowitych bezdrożach. Trasa wiedzie przez Kazachstan, Azję Środkową a następnie Ałtaj, Mongolię, w poprzek jeziora Bajkał.
[sam id=”11″ codes=”true”]
Później Oleg planuje pokonać zbudowaną przez więźniów Gułagu słynną „Drogę Kości” i dostać się do Magadanu, a stamtąd wyruszyć na Alaskę, Po dotarciu do kresów Ameryki Południowej objedzie Australię, a stamtąd z RPA pokona kontynent afrykański. Ostatnim etapem podróży będzie Europa, skąd wróci do Moskwy.

Oleg planuje, że średni dzienny przebieg wyniesie 180 km, choć na niektórych odcinkach sukcesem będzie pokonanie w ciągu doby 30 kilometrów.
Polskę omija szerokim łukiem. Chyba ma pietra ;)
Batman,
Nie ma co sie dziwic jak w Polsce panuje taka nagonka przeciwko Rosjanom.