Dwunasty etap Dakaru zakończył się niespodziewaną prawdziwą rewolucją w klasyfikacji generalnej. Joan Barreda, który okupował dotychczas czołówkę stawki, spadł na 7. pozycję, tuż za Kubą Przygońskim.
Dwunasty etap dla Joana Barredy okazał się prawdziwą katastrofą. Z powodu problemów z instalacją elektryczną stracił on niemal dwie i pół godziny, co w praktyce oznacza dla niego utratę szans na zwycięstwo. Tytuł zwycięzcy etapu przypadł Cyrilowi Despresowi z teamu Yamahy.
Dzięki problemom Barredy, drugi na mecie etapu Marc Coma zyskał sporą przewagę do kolejnego w klasyfikacji generalnej Jordi Villadomsa – niemal dwie godziny. Jeśli ostatni etap nie przyniesie poważnej awarii lub wypadku, Coma ma zwycięstwo w kieszeni.
Podczas całego rajdu znakomicie radzi sobie Kuba Przygoński, który w kolejnych etapach utrzymywał się w pierwszej dziesiątce, a w klasyfikacji generalnej zajmuje 6 miejsce.