Policja ma z założenia dbać o dobro i bezpieczeństwo obywateli. Jej funkcjonariusze wiedzą, że zdecydowanie lepiej jest próbować zapobiegać wypadkom, niż do nich jeździć. Stąd różna policyjne akcje uświadamiające. Jedną z najnowszych jest emocjonalny film umieszczony niedawno na YouTube. Mimo nieco kiczowatej formy, daje do myślenia.
Spokojne popołudnie, jakich wcześniej było wiele… tylko tata, który powinien już być w domu, spóźnia się. Jego telefon milczy. W końcu zaniepokojonym bliskim udaje się dodzwonić, jednak po drugiej stronie odzywa się ktoś inny. Często funkcjonariusz policji, który musi przekazać tragiczną informację…
To niestety nie jest scenariusz łzawego serialu, tylko rzeczywistość setek polskich rodzin. Wystarczy chociażby spojrzeć na uruchomioną przez policję interaktywną mapę zdarzeń drogowych w czasie tegorocznych wakacji. Od połowy czerwca do dziś, 5 sierpnia, mamy 241 ofiar śmiertelnych, w tym 49 motocyklistów. Nie jest dobrze, choć też nie brakuje ludzi, dla których „wypadki były, są i będą” i nie ma co z tym walczyć. Naszym zdaniem jednak wręcz przeciwnie.
W ostatnich dniach na YouTube pojawił się film, którego autorami są bracia bliźniacy, podkarpaccy policjanci Kamil i Krystian Kłeczkowie. Zarówno tytuł, jak i przekaz filmu są proste: „Nie daj sobie wbić krzyża”. Jeździj tak, by twoi bliscy nie musieli przechodzić traumy i żałoby. Żeby przy drodze nie pojawiło się kolejne miejsce pamięci. Te, które już są, najzupełniej wystarczą. Fakt, że ten spot ma klimat kiczowatych paradokumentów. Jeśli jednak choć jeden kierowca auta czy motocykla choć raz zachowa się dzięki niemu bardziej rozsądnie i uniknie wypadku, to warto było go zrobić.