Honda NM4 Vultus już w tym miesiącu powinna trafić do salonów. Dziwacznie wystylizowany cruiser będzie miał także swoją wersję turystyczną – w Japonii rusza produkcja modelu NM4-02, seryjnie wyposażonego w kufry.
Choć do końca nie rozumiemy idei, która przyświeca od niedawna stylistom Hondy, musimy przyznać, że trzymają się jej z żelazną konsekwencją. Po dyskusyjnej urody modelach CTX, karkołomnej F6C/Valkyrie Japończycy bombardują naszą wrażliwość estetyczną modelem NM4 Vultus, który ma być nowym spojrzeniem na motocyklową turystykę.
[sam id=”11″ codes=”true”]
Vultus wyposażony został w całkiem sprawnie działający silnik pochodzący z modelu NC750X. Będzie od współpracował wyłącznie z dwusprzęgłową skrzynią automatyczną DCT. Takie połączenie zapewnia maksymalne wykorzystanie potencjału jednostki napędowej, ale już na wstępie ogranicza grupę docelową do użytkowników, którzy nad dzikie harce w zakrętach przedkładają spokojną jazdę krajoznawczą.
Spokojnym podróżom sprzyjać będzie komfortowa pozycja i dostępne w standardzie oparcie kierowcy, które można złożyć uzyskując w ten sposób siedzisko dla pasażera. Do modelu NM4 będzie można dokupić akcesoryjne kufry. W Japonii rozpoczyna się natomiast produkcja typowo turystycznej wersji Vultusa. Będzie ona wyposażona w kufry zintegrowane z tyłem motocykla i zapewne także kilka dodatkowych akcesoriów sprzyjających podróży.
Nowy cruiser Hondy, który filuternie umieszczono w dziale „custom” będzie kosztował niecałe 47 ooo zł.
Zaskoczę pewnie wielu z was, ale ten motocykl naprawdę mi się podoba, co wcale nie znaczy, że zakupie pierwszy z salonu, nie, nie dla tego. Po prostu jest to sposób na desakralizacje dwukołowej motoryzacji, której kultura jest usiana do tej pory wieloma elementami archaicznymi prawie jak z 19 wieku. Szprychowe koła, kierownica jak ze starych rowerów, rama również rowerowa, okrągła lampa z lustrem i świeczką włącznie, zrodzona na bryczkach. Co prawda, jako 18 letni chłopak kupując w 78 roku model WSK Bąk z podobnym patentem pod plecy, nie myślałem że kiedykolwiek ktoś się pokusi o podobne rozwiązanie. W Polsce hitem się stanie dopiero wtedy gdy będzie modny już wszędzie. Nie ma bardziej konserwatywnych jak motocykliści.
Ja tam wole byc „archaiczny” i jestem z tego dumny.
Nie potrzeba mi desakralizacji ani zadnych rewolucji
Jestem za prostymi i sprawdzonymi rozwiazaniami niz fikusnymi i wyszukanymi. Ma byc proste i trwale. To cala moja filozofia.
…jednak to prawda że „świat schodzi na psy”, po raz pierwszy w życiu zaczynam zazdrościć niedowidzącym … .
Nie da się ocenić sprzętu z obrazka a obrazek nic nie mówi i nic nie powie ? trzeba mieć fizycznie kontakt z sprzętem i wtedy wydać ocenę ??