Rządzący w Belgii postanowili ponownie wziąć na tapet telefony komórkowe oraz ograniczyć używanie ich za kierownicą. Wobec tego zaktualizowany został Kodeks drogowy, który jasno określił w jakich przypadkach kierowca zostanie ukarany mandatem.
Najważniejszą zmianą będzie aktualizacja definicji „telefonu”, a co za tym idzie poprawa przepisów, które pochodzą jeszcze sprzed ery smartphonów. Zakładały one tylko i wyłącznie zabronienie trzymania w dłoni urządzenia przenośnego, jednakże rozwój sprawił, że konieczna jest ich modyfikacja. Joris Vandenbroucke, minister odpowiedzialny za projekt ustawy, we wtorkowej rozmowie w Radio 1 powiedział, że stare przepisy mówiły, iż kierowca popełnił wykroczenie, jeśli urządzenie było trzymane w ręku. Teraz takich sytuacji będzie znacznie więcej.
Nowe przepisy zakładają, że obejmują one każde przenośne urządzenie z dotykowym ekranem i podczas jazdy zabronione jest korzystanie z niego, a nawet trzymanie go w dłoni. Używanie tego typu sprzętu elektronicznego jako GPS i trzymanie go na fotelu obok, na kolanach, czy między nogami jest wykroczeniem trzeciego stopnia, co oznacza, że bezpośrednio naraża się takim zachowaniem innych uczestników ruchu drogowego na niebezpieczeństwo.
– Nowe przepisy nie oznaczają całkowitego zakazu używanie telefonu jako GPS. To jest nadal dozwolone, pod warunkiem, że urządzenie znajduje się w przeznaczonym do tego celu uchwycie, który został przyklejony do deski rozdzielczej lub przedniej szyby, lub jeśli jest używane jako część wbudowanego GPS. – komentuje Vandenbroucke.
Na kierowcę, który nie zastosuje się do nowych przepisów czekać będzie grzywna w wysokości 176 euro. Nowe rozporządzenie zostanie zatwierdzone przez parlament w styczniu i zapewne zacznie obowiązywać wraz z początkiem marca 2022 roku.
Mandaty od 1 stycznia będą znacznie wyższe – prezydent podpisał ustawę