Wprowadzenie takich zmian oznacza, że już niedługo polscy kierowcy nie będą mieli możliwości wywinięcia się z otrzymanego zdjęcia z fotoradaru. Ministerstwo Infrastruktury przygotowało projekt ustawy, który zmusi do zapłaty nawet wtedy, gdy nie będzie możliwe zidentyfikowanie kierującego.
Na ten moment ucieczka od pociągnięcia do odpowiedzialności karnej za otrzymane zdjęcie z fotoradaru jest niejako prosta, ale możliwe jest jedynie w przypadku, gdy kierującego nie da się rozpoznać. Wówczas właściciel pojazdu nie potrafi wskazać kierowcy, a co za tym idzie, nie da się wystawić mandatu. Teraz takiej sytuacji już nie będzie, gdyż nowy projekt ustawy zawiera zapis, że w przypadku niewskazania sprawcy wykroczenia, mandat karny zostanie nałożony na właściciela pojazdu.
Nie wskazanie kierującego jest niezwykle popularnym zachowaniem w Polsce. To najprostszy sposób, aby uniknąć odpowiedzialności karnej za wykroczenia popełnione na drodze. Największy problem dotyczyć będzie pojazdów w leasingu lub wynajmowanych długoterminowo. Wówczas karanie faktycznego właściciela będzie bardzo niesprawiedliwe.
Wiceminister infrastruktury Rafał Weber poinformował również, że ustawa, która ujrzy światło dzienne w tym tygodniu, niesie za sobą również inne przesłanie. Policjanci będą mieli możliwość karania kierowców znacznie wyższymi mandatami, które sięgać będą nawet 3000 złotych.