Premiery, o których zrobiło się głośno w motocyklowym świecie, zostały skutecznie odwołane poprzez panującą pandemię COVID-19. Również na nowe modele amerykańskiej marki przyjdzie nam jeszcze poczekać, bo pojawienie się ich na rynku, zostało przełożone na przyszły rok.
Zarówno Bronx jak i Pan America miały pojawić się już w tym roku. Niestety na drodze do tego stanęło im kilka przeszkód – mocno zmienił się zarząd HD wraz z osobami, które pracowały nad projektem „Więcej dróg do Harley’a-Davidson’a” oraz panujący koronawirus, który skutecznie ograniczył produkcję na całym świecie. Z tego powodu pojawienie się dwóch, nowych modeli zostało przeniesione na rok 2021.
Harley-Davidson LiveWire 2020 – jazda pod napięciem [TEST, OPINIA, CENA, DANE TECHNICZNE]
Co ciekawe, zarówno KTM, BMW oraz Husqvarna ogłosiły, że w tym roku nie będą uczestniczyć w jesiennych targach EICMA. Na tej imprezie wszyscy producenci ogłaszają nowe modele, ale widząc obecną sytuację śmiało można powiedzieć, że dołączą do nich kolejne marki. Niestety, ten rok już został spisany na straty i widząc zagrania motocyklowych firm, żadna z nich nie próbuje już zmienić tego stanu rzeczy. Podobnie zachował się Harley-Davidson, przekładając o rok pojawienie się w salonach swoich nowych modeli.