Sytuacja rynkowa i zmiana regulaminu technicznego cyklu wyścigów American Flat Track to główne powody wycofania z produkcji motocykli Indian z rodziny FTR. Jeżeli więc masz ochotę na zakup amerykańskiego nakeda, to jest ostatni dzwonek. W sprzedaży dostępne będą jeszcze ostatnie sztuki z rocznika 2024.
Wyścigi flat track, na owalnych torach ziemnych, mają w USA bardzo długą tradycję. Na długo przed II wojną światową trwała już ostra rywalizacja Harleya-Davidsona i Indiana. Po wojnie kondycja firmy Indian zaczęła się gwałtownie pogarszać – najpierw wycofała się ze sportu, a niedługo później na długie lata całkowicie zniknęła z rynku.
W 2016 roku odrodzona pod skrzydłami koncernu Polaris marka Indian powróciła do serii American Flat Track (AFT), wystawiając w klasie SuperTwins model FTR750. Okazał się on totalną rewelacją. Od sezonu 2017 do końca 2024 każdy mistrz tej klasy jeździł na Indianie. Osiem kolejnych mistrzostw indywidualnych i w kategorii konstruktorów. Nokaut.
Ostatni tytuł
Na koniec sezonu 2024 Jared Mees, oczywiście na Indianie, zapewnił sobie 10 tytuł mistrzowski. I na tym doskonała passa FTR750 się zakończyła. Władze serii AFT zmieniły regulamin techniczny zawodów. Od kolejnego sezonu do startu w klasie SuperTwins będą dopuszczone tylko motocykle produkowane seryjnie i dostępne w powszechnej sprzedaży. Indian ma co prawda od 2019 roku w ofercie model FTR (wcześniej znany jako FTR 1200), inspirowany wyczynową maszyną z mistrzostw flat track. Niestety nie spełnia on kolejnych nowych zapisów w regulaminie AFT, które dopuszczają do startu motocykle z silnikami o pojemności do 900 cm3. Widlasta jednostka FTR-a ma 1203 cm3, więc nie wpisuje się w te wytyczne.
Oznacza to, że po latach nieprzerwanych triumfów, najlepszy motocykl w stawce po prostu zniknie w sezonie 2025. Co gorsza, z rynku zniknie także drogowy Indian FTR, oferowany w kilku wersjach wykończenia i wyposażenia: Standardowej, Rally, Sport, R Carbon i 100% R Carbon. Wszystkie te maszyny widnieją jeszcze zarówno na globalnej stronie Indiana, jak i na tej prowadzonej przez polskiego importera. Są to jednak maszyny wyprodukowane jeszcze w 2024 roku, a nowych na 2025 już nie będzie.
Cicha decyzja
Indian nie afiszował się z tą decyzją, nie wypuścił oficjalnej informacji prasowej ani żadnego modelu pożegnalnego typu „Final Edition”. Według danych z serwisu motorcycle.com, króciutka wzmianka o zakończeniu produkcji FTR pojawiła się jedynie w biuletynie dla inwestorów koncernu Polaris, prezentującym wyniki finansowe w ostatnim kwartale 2024 roku. Potwierdzają to również wpisy przedstawicieli amerykańskich dealerów Indiana na forach internetowych. Producent nie podawał szczegółowych wyników sprzedaży tego modelu, ale możemy się domyślać, że nie była ona na tyle wysoka, by utrzymywać go w ofercie. Zwłaszcza wobec konieczności dostosowania go do norm Euro 5+ w Europie.
Czy FTR powróci na rynek?
Co musiałby zrobić Indian, żeby powrócić do wyścigów American Flat Track? Wyjście jest tylko jedno – wprowadzić do sprzedaży nowego FTR-a, z silnikiem o mniejszej pojemności, do regulaminowych 900 cm3. Biorąc pod uwagę lata dominacji w AFT i niewątpliwy efekt marketingowy, zapewne prędzej czy później to zrobi. Tańsza maszyna, przeznaczona dla młodszych i mniej zasobnych klientów, przyda się w ofercie. Nie będzie musiała mieć wyśrubowanych osiągów – zakres przeróbek dopuszczonych przez regulamin AFT jest szeroki.
Póki co czeka nas przerwa w możliwości zakupu jedynego seryjnie produkowanego amerykańskiego nakeda, jeśli nie liczyć maszyn próbującego wrócić na szersze wody Buella oraz elektryków H-D LiveWire.
Prosto z wyścigów King of the Baggers! Nowy silnik PowerPlus 112 trafił do dwóch modeli marki Indian