Najpierw Pustynia Siedlecka, teraz Pomorska Góra Piasku – kolejna kultowa wręcz miejscówka zamyka się na fanów offroadu. U stóp słynnego sztucznego wzniesienia w gminie Biały Bór pojawiły się przeszkody uniemożliwiające wjazd, a miejscowa policja straszy mandatami tych, którzy będą chcieli je ominąć. Zgodnie z prawem wszystkie drogi dojazdowe do góry prowadzą przez tereny leśne.
Na początku tego roku dowiedzieliśmy się, że nie pojeździmy już w głębokim piachu na Pustyni Siedleckiej w pobliżu Częstochowy, choć trenowaliśmy tam od lat. Teraz zamknięty został kolejny znany obiekt, Pomorska Góra Piasku koło Białego Boru w woj. zachodniopomorskim. To sztuczne wzniesienie o wysokości ponad 65 metrów słynęło ze stromego i wymagającego podjazdu. Wiele redakcji motocyklowych, w tym my, przez ostatnie lata nakręciło tam sporo materiałów.
Koniec mekki offroadu? Pustynia Siedlecka niedostępna dla motocykli i innych pojazdów mechanicznych
Niestety kilka dni temu na grupach facebookowych skupiających fanów pojawiły się zdjęcia celowo rozrytego pasa u stóp góry, który uniemożliwia wzięcie rozpędu przed podjazdem. Dodatkowo na stronie internetowej komendy powiatowej policji w Szczecinku pojawił się oficjalny komunikat, który nie zostawia już żadnych wątpliwości.
Na teren, na którym znajduje się piaskowe wzniesienie, nie ma legalnej drogi dojazdowej. Na wszystkich szlakach, z których korzystali otocykliści i inni kierowcy obowiązuje art. 29 ustawy o lasach. Za wjazd pojazdem silnikowym (z wyjątkiem uprawnionych) grozi do 500 zł mandatu lub kilkutysięczna grzywna nakładana przez sąd, jeśli poczynimy znaczne szkody.
Policja argumentuje, że motocykliści i kierowcy innych pojazdów terenowych niszczyli ścieżki leśne i siedliska fauny i flory oraz płoszyli dziką zwierzynę. Byli również zagrożeniem dla osób spacerujących po lesie, a także dla siebie samych – na tym terenie miało dochodzić do niebezpiecznych wypadków.
Zdjęcia: KPP w Szczecinku