Harley-Davidson idzie za ciosem. Po wprowadzeniu do oferty produkowanych w Indiach maluchów z serii Street o pojemnościach 500 i 750 cm3, Amerykanie nie wykluczają kolejnej rewolucji: najmniejszego modelu – Street 250.
Choć przedstawione baby-harleye to najmniejsze jak dotąd pod względem pojemności motocykle amerykańskiego producenta, jest powód dla którego w planach znalazło się miejsce na jeszcze mniejszy model. Ten powód to ogromny rynek azjatycki, gdzie motocykle o pojemnościach powyżej 500 cm3 uważane są już za duże, natomiast najchętniej kupowane są “ćwiartki”.
Badania przeprowadzone przez Amerykanów na dynamicznie rozwijającym się rynku chińskim wskazują, że niewielki cruiser tej marki z silnikiem o pojemności 250 cm3 mógłby stanowić dla miłośników Harleya-Davidsona pewnego rodzaju przepustkę do świata tych jednośladów.
Choć taka polityka producenta kultowych bądź co bądź jednośladów może przerażać, przyjmijmy ją za kierunek przyszłego rozwoju branży motocyklowej. Dynamicznie rozwijające się rynki azjatyckie zmuszą światowych producentów do dostosowania oferty do wymagań tamtejszych klientów. Alternatywą będą bowiem rynki europejski i amerykański, gdzie motocykle sprzedać coraz trudniej, zaś liczba potencjalnych nabywców jest nieporównywalnie mniejsza.