Na nietypową formę reklamy zdecydowała się motocyklowa korporacja taksówkowa z Madrytu. Skuter z otwartej na początku października korporacji Moto-Taxi stanął do wyścigu z taksówką samochodową. Próba odbyła się na odcinku sześciu kilometrów w samym centrum Madrytu, tuż przed godzinami szczytu.
Oba pojazdy opuściły miejsce startu równocześnie. Jak było łatwo przewidzieć, taksówka jednośladowa dotarła na metę o wiele szybciej (po 16 minutach), auto dojechało aż 10 minut później . Co więcej, pasażer samochodowej taksówki zapłacił za tę trasę 13,5 euro (56 zł), natomiast pasażer mototaksówki – zaledwie 8,5 euro (32 zł).
Taksówki motocyklowe są szybsze i tańsze, pojazdy wyposażone są w dodatkowe kaski i kombinezony, a pasażer siedzi na podgrzewanym siedzeniu. Mogą jednak zabrać na pokład tylko jednego pasażera. Mimo że wszystkie są zabudowane, jazda w deszczu np. w garniturze (bo śnieg w Madrycie pada dość rzadko) może być też dość uciążliwa. Mototaksówki nie mogą ponadto przewozić bagaży.
Po stolicy Hiszpanii pasażerów rozwozi 17 maszyn. Jeśli pomysł się sprawdzi, wkrótce ich liczba zostanie podwojona.