Bezpieczeństwo ale czyje? Motocykliści giną przez bariery energochłonne

-

Stalowe bariery energochłonne to jeden z nieodłącznych elementów naszych dróg. Choć radykalnie poprawiają bezpieczeństwo w razie wypadku mają jedną zasadniczą wadę: podczas ich projektowania zupełnie zapomniano o motocyklistach.

Stosowanie barier energochłonnych to dziś wymóg podczas budowy nowych dróg, podobnie jak ekrany dźwiękochłonne lub sygnalizacja ostrzegawcza. Nikt nie kwestionuje ich skuteczności i jako kierowcy samochodów czujemy się pewniej na trudnym zakręcie zabezpieczonym taką barierą.

Niestety polskie standardy w ogóle nie biorą pod uwagę, że spora część użytkowników drogi to motocykliści. Dla nich takie zabezpieczenie jest nie tylko bezużyteczne – stanowi śmiertelne niebezpieczeństwo. Jeśli podczas wypadku sunące z dużą prędkością ciało motocyklisty uderzy w niczym nieosłoniętą podporę bariery, może to oznaczać natychmiastową śmierć.

Niebezpieczne bariery – można zrobić to lepiej

Według badań Euro RAP od 8 do 16 % ofiar śmiertelnych wśród motocyklistów straciło życie na skutek zderzenia z niewłaściwie zaprojektowaną barierą. W Europie po protestach bikerów urzędnicy już od lat 90. systematyczne przystosowują osłony dla potrzeb ochrony użytkowników jednośladów. Najważniejszy ruch, który od 1988 walczy z tym problemem to MEP-Ride.

W Polsce niestety sytuacja nie tylko nie zmienia się na lepsze. Z przerażeniem obserwujemy montowanie na remontowanych odcinkach dróg barier linowych, które w razie wypadku niemal zawsze powodują u motocyklisty śmierć na miejscu na skutek rozległych złamań i urazów wielonarządowych. Rozwiązanie, które w „starej” Unii odchodzi w niepamięć dziejów, w Polsce jest chętnie wykorzystywane jako skuteczne rozwiązanie kwestii bezpieczeństwa.

Czyjego bezpieczeństwa? Gdzie jest miejsce na życie motocyklistów i rowerzystów? Przecież jako podatnicy mamy prawo domagać się by nasze pieniądze wydawano na coś, co ochroni nasze życie zamiast nas go pozbawiać.

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Motovoyager
Motovoyagerhttps://motovoyager.net
Nasi czytelnicy to wybrana grupa ludzi. Motocykliści, którzy w Internecie szukają inteligentnej rozrywki, konkretnych porad lub inspiracji do wyjazdów motocyklowych. Nie jesteśmy serwisem dla każdego, zdajemy sobie z tego sprawę i… uważamy, że jest to nasz atut. Nie znajdziesz u nas artykułów nastawionych jedynie na kliki, nie wnoszących niczego merytorycznego. Nasza maksyma to: informować, radzić, bawić nie zaśmiecając głów czytelników bezsensownymi treściami.

1 KOMENTARZ

  1. Cześć, fajny artykuł. tylko jeśli można to prosił bym o usunięcie wyrazu „ciało motocyklisty” bo ciało już oznacza śmierć, ciało to martwe ciało. Napiszcie „sunący motocyklista” ;)

    Lewa w górę.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY