W zeszłym tygodniu w Las Vegas odbyła się doroczna seria aukcji słynnego domu aukcyjnego Mecum. Nowych właścicieli znalazły dziesiątki zabytkowych pojazdów, często bardzo rzadkich i bardzo drogich. Absolutny rekord w kategorii motocykli osiągnął 110-letni Cyclone V-Twin. Nabywca wyłożył za niego grubo powyżej miliona dolarów.
Nazwa Cyclone, kojarząca się z gwałtownymi zjawiskami meteorologicznymi, do dziś regularnie przewija się w świecie motoryzacyjnym, ale dotyczy raczej tanich jednośladów z Azji. Tymczasem ponad 100 lat temu działał w Ameryce producent motocykli o tej nazwie, którego maszyny były w swojej epoce innowacyjne i bardzo szybkie.
Junak z przebiegiem 819 kilometrów wystawiony na aukcji. Cena zwala z nóg
Jednoślady z manufaktury Cyclone powstawały tylko przez trzy lata, a do dziś przetrwało podobno zaledwie 14 egzemplarzy. Już to wystarczy, by każdy z nich był łakomym kąskiem dla kolekcjonerów. Ograniczona dostępność nie jest jednak jedyną ważną cechą tych maszyn. Były to w swoim czasie pojazdy bardzo nowoczesne i pożądane, ze świetnymi osiągami. Przykładowo, Cyclone był pierwszym amerykańskim producentem motocykli z silnikami górnozaworowymi.
Na niedawnej aukcji Mecum w Las Vegas licytowano egzemplarz Cyclone V-Twin z 1915 roku, pieczołowicie odrestaurowany przez znanego eksperta Stephena Wrighta. Jest to maszyna wyścigowa, uzywana w popularnych niegdyś wyścigach na torach z nawierzchnią z drewnianych desek. Zbudowano ją na bazie drogowego modelu Cyclone Model 7 C-15. Pokryty żółtym lakierem motocykl napędzany jest silnikiem widlastym (kąt rozwarcia cylindrów 42°) o pojemności 61 cali sześciennych (ok. 1000 cm3). Współpracuje on z jednobiegową skrzynią i sprzęgłem obsługiwanym dłonia lub stopą, a napęd na tylne koło przekazywany jest łańcuchem.
Moc jednostki to oszałamiające jak na tamte czasy 45 KM, pozwalające na rozpędzenie się do ponad 160 km/h. Wątłe podwozie i symboliczny hamulec w tylnym kole sprawiały, że wykorzystanie tych osiągów wymagało od kierowcy sporo odwagi.
Cyclone V-Twin pobił absolutny rekord aukcji Mecum w kategorii motocykli, jako pierwszy przebijając granicę miliona „zielonych”. Nabywca zapłacił za niego dokładnie 1,32 miliona dolarów, czyli prawie 5,4 miliona złotych. Sporo, starczyłoby na ze cztery wueski i dwie motorynki Pony. Oczywiście w stanie do remontu…
Zdjęcia: Mecum