Motocyklowa pasja potrafi popchnąć do wielu lekkomyślnych czynów. Plusem takich zachowań jest radykalna poprawa własnych umiejętności. Minusem – bolesne konsekwencje w przypadku najdrobniejszej choćby porażki.
Zima jest dla nas motocyklistów rodzajem pokuty. Powstrzymując się od tego, co kochamy najbardziej, pokutujemy za wszelkie przekroczenia prędkości, jazdę na jednym kole, nadużywanie uprzejmości innych kierowców.
Żwawo po śniegu
Nieliczni niepokorni, którzy nie chcą dostosować się do utartego od dziesięcioleci sezonowego rytmu motocyklowego, są narażeni na nieprzyjemnie przygody. Jeśli jednak uda im się je przetrwać, mogą być z siebie dumni i szczycić się zwycięstwem nad śniegiem. Spragniony motocyklowych wrażeń zimowy jeździec z filmu tę walkę niestety przegrał.
W razie czego jakieś część do ST3 posiadam :)
the auto moto.com
jak ktos nie chce czekac do wiosny niech wsiada na ten ” niby jednoslad” skuter chinsko- amerykanski na 3 kołach . Napewno się nie wywrócisz.
Oj tam, zaraz „przegrał”. Wcale nie przegrał – otrzepał się ze śniegu, postawił sprzęta, pozbierał kawałki i… pojechał dalej :)
No i Twardziel wstał i … pojechał :D. TO JEST PRAWDZIWY MOTOCYKLISTA !!!!!!!!! Odwołanie do wczorajszego felietonu :P
W tym roku śnieżno-lodowa gleba zaliczona (; Najgorzej podnieść motocykl na lodzie, jeśli jeździsz „szosowym enduro” (Ap Pegaso 650) w szosowych kozakach z płaską podeszwą.