_WARTO PRZECZYTAĆTrampki motocyklowe Modeka Pierce: czysty styl i użyteczność

Trampki motocyklowe Modeka Pierce: czysty styl i użyteczność [buty, test, opinia, cena, rozmiary, na klasyka, na skuter]

-

Lekkie buty motocyklowe, które możemy określić jako trampki, mają – podobnie jak jeansy – swoich zwolenników i przeciwników. Nad rzeczywistym poziomem bezpieczeństwa, jaki zapewniają, można się oczywiście zastanawiać. Natomiast jedno jest pewne. Są niesamowicie praktyczne i wygodne na co dzień, jeżeli traktujemy nasz jednoślad użytkowo i często musimy nie tylko gdzieś pojechać, ale też podejść. Trampki Modeka Pierce są pod względem wyglądu i komfortu użytkowania jedną z najciekawszych propozycji na rynku. 

Dla tych, którzy bezpieczeństwo na motocyklu i innych jednośladach traktują priorytetowo, sprawa jest jednoznaczna. Prędkość to prędkość, asfalt i inne nawierzchnie nie znają „podziałów klasowych”, więc skutki każdego upadku będą podobne. Czy to w czasie wakacyjnego wyjazdu, czy dojazdu do pracy, czy nawet króciutkiego wypadu po bułki. Motocykl sportowy, turystyczny, naked, skuter – nie ma znaczenia. Leżysz i jesteś uszkodzony. Im lepszy kask, kurtka, spodnie, rękawice i buty, tym mniej. To jest obiektywny fakt, a nie opinia. 

Buty trampki Modeka Pierce 5

Te najlepsze i najbardziej skuteczne w ochronie części motocyklowej garderoby mają niestety jedną cechę wspólną. Najczęściej są grube, ciężkie, ciepło-gorące i niewygodne, a już zwłaszcza wtedy, kiedy musimy zostawić motocykl i podejść gdzieś kawałek, żeby np. coś załatwić. I tutaj pojawia się zgniły kompromis, na który ja osobiście się godzę. Oddajemy część poziomu bezpieczeństwa na rzecz wygody. Nosimy lekkie buty „miejskie”, spodnie typu jeansy, kurtki z meshu lub bluzy, wszystko to wyposażone tylko w protektory łokci, ramion, pleców, kolan, czasem bioder. Każdy z nas musi rozważyć to, czym i w jaki sposób jeździ, jak duże jest ryzyko, że przy jego stylu jazdy coś w końcu się stanie i na ile jest wstanie się z tym ryzykiem pogodzić. 

Jak się ubrać na motocykl? Czy polityk i dziennikarz mają prawo ingerować w twoją wolność? [felieton, odzież motocyklowa, kaski]

Myślę, że w przypadku artykułu o tego typu produktach, jak trampki motocyklowe, taki wstęp jest potrzebny. Nie chciałbym bowiem, żeby ktoś z was zarzucił mi próbę przekonywania, że taki rodzaj obuwia motocyklowego jest w pełni bezpieczny. Oczywiście nie jest i każdy musi mieć tego świadomość. Jest on kierowany do tych, którzy będą użytkowali go świadomie, dostosowując również swój sposób jazdy do tego, co mają na sobie. 

W końcu trampki typu trampki!

Co mamy przed oczami słysząc określenie „trampki”? Oczywiście klasyczne Conversy Chuck Taylor All Star, obowiązkowo z wysoką cholewką. No dobrze, może nie „mamy”, ale na pewno ja mam. Lubię ten typ obuwia, miałem i mam wiele par.

Buty trampki Modeka Pierce 7
„Czaki Tejlory”, trampki wszech czasów

Długo marzyłem o motocyklowym odpowiedniku Conversów. Miewałem różne modele sprzedawane pod szyldem „trampki motocyklowe”, ale to nigdy nie było to. Zazwyczaj były ciężkie, mało elastyczne, nieprzewiewne i wykonane w większości ze skóry. A dla mnie trampki to przede wszystkim płótno, guma i idące za nimi lekkość i przewiew.

Dlatego w poszukiwaniach optymalnego modelu dla siebie musiałem w końcu trafić na buty Modeka Pierce, bo to rzeczywiście są trampki w pełnym tego słowa znaczeniu. Po kolei:

  • są wykonane z płótna laminowanego na przewiewnej mikrofibrze
  • mają sztywną, ale niezbyt grubą gumową podeszwę
  • mają gumowane, sztywne noski i zapiętki
  • mają klasyczny krój, który również wizualnie dopasuje się do niemal każdego rodzaju motocykla i skutera

Buty trampki Modeka Pierce 3

Łatwo założyć, trudno ubrudzić

Buty Modeka Pierce są zewnętrznie bliskie Conversom Chuck Taylor, mają nawet wzmocnienia kostki przypominające słynne okrągłe logo. Jest jednak pewna zasadnicza różnica, którą ja osobiście uwielbiam – boczne zamki na suwak. Nie znoszę wiązać butów, w dużej mierze na skutek własnej, mocno obfitej budowy ciała. Wiele modeli lekkich butów motocyklowych ma tylko sznurowadła, tymczasem w Modekach Pierce wiąże się je tylko raz. Następnie odpina i zapina tylko suwaki. To bardzo wygodne rozwiązanie, a dodatkowo zakładanie buta ułatwiają pętelki z tyłu, w które można włożyć palec. 

I jeszcze jedna rzecz, którą uwielbiam – całkowita czerń. Buty motocyklowe zawsze będą się szybko brudzić, a wielu producentów z uporem maniaka stawia na pierwsze wrażenie przy zakupie, jakie robią białe podeszwy oraz noski. Wystarczy dzień jeżdżenia, wrzucania wyższego biegu i stawiania stóp na brudnym asfalcie, piachu, żwirze, szutrze, błocie itp. Buty z jasną podeszwą szybko zaczynają wyglądać fatalnie, bo brud wnika w strukturę gumy i staje się nie do usunięcia. Te z czarną, po lekkim przetarciu, wciąż są jak nowe.

Buty trampki Modeka Pierce 2

Nie na każdą pogodę

Pierce to oczywiście obuwie na ciepłe i suche dni. Nie obiecują jakiejkolwiek wodoodporności i z tego braku obietnicy w pełni się wywiązują. Samo podklejone płótno, z którego są wykonane, przepuszcza powietrze w stopniu umiarkowanym. Natomiast bardzo solidnie „wieje” przez języki wykonane z miękkiego siatkowego materiału. W czasie upałów ulga, a kiedy jest zimno, robi się w nich jeszcze zimniej. Normalna rzecz. 

W przypadku trampek motocyklowych niemal równie ważne jak to, jak się w nich jeździ, jest to, jak się w nich chodzi. Modeki są oczywiście znacznie bardziej masywne niż „cywilne” obuwie, ale też lżejsze i cieńsze niż inne motocyklowe buty „miejskie”. Po kilkudniowym użytkowaniu i rozchodzeniu, czuję się w nich zupełnie normalnie, oczywiście do momentu, kiedy chciałbym zacząć biegać. Na szczęście nie zdarza mi się to nawet w adidasach i kiedy goni mnie tygrys. 

Buty trampki Modeka Pierce 1
Trampki Modeka Pierce i jeansy Rukka Wilde-R, bardzo udana para.

Na jaki motocykl nadają się buty Modeka Pierce?

Najkrócej mówiąc, na każdy, jeżeli tylko jeździsz z głową. Oczywiście nie jest to „obuw” na tor, do szaleństw, na szybkie przeloty autostradą też zakładam go niechętnie. Najlepiej jeździ mi się w nich skuterami i klasykami, w typie Royala Enfielda, w tempach od wolnego do umiarkowanego. Są wtedy nie tylko wygodne i praktyczne, ale też dopełniają wizerunek zestawu człowiek-maszyna. Świetnie komponują się z każdymi spodniami „miejskimi”, z moimi jeansami Rukka Wilde-R – wręcz idealnie. W końcu wygląd ważna rzecz, kto wie w której mijanej wsi się ożenisz, choćby tymczasowo…

Pakiet bezpieczeństwa w tych trampkach składa się ze sztywnej podeszwy, sztywnych nosków, wzmocnionej pięty i obustronnych protektorów kostek. Nieszczególnie pomoże w przypadku gleby przy 200 km/h, przy 50 na pewno nie zaszkodzi, na pewno lepsze to niż obuwie codzienne. 

Buty trampki Modeka Pierce 6

Obuwnicza „mała czarna”

Modeka Pierce to buty o prostej klasycznej konstrukcji, w których ciężko znaleźć jakieś wady. O ich trwałości przekonam się pewnie dopiero w kolejnych sezonach użytkowania, ale wykonane są porządnie, a z inną odzieżą Modeki nie miałem nigdy problemów. 

Ten model butów kosztuje 499 zł. To już konkretna waluta i każdy musi rozważyć, czy chce tyle wydać na trampki, zwłaszcza mając w świeżej (pozornie, lata 90. były 30 lat temu) pamięci chińskie podróbki Conversów z bazaru za 20 zł. Oryginalne Chucki Taylory kosztują dziś 250 zł i więcej, wydaje mi się więc, że pięć stówek za ich naprawdę fajnie wyglądający motocyklowy odpowiednik nie jest szczególnym zdzierstwem. 

Trampki Modeka Pierce są dobrze zrobione, wygodne w zakładaniu i noszeniu, uniwersalny krój i czarny kolor pomaga im się „zlać” z resztą odzieży, jaka by nie była. Zakres dostępnych rozmiarów to 37-47. Zawsze chciałem mieć takie „codzienne” buty motocyklowe w szafie – i w końcu mam. Czego i wam życzę. 

Strona produktu: modeka.pl

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Konrad Bartnik
Konrad Bartnik
Motocyklista, perkusista, ojciec, wielbiciel dobrej kuchni i dużych porcji. Jego największa miłość to motocyklowe podróże – bliskie i dalekie, po asfalcie i bezdrożach. Lubi wszystko, co ma dwa koła, a najbardziej klasyczne nakedy ze szprychami i okrągłą lampą. Na co dzień drapie szutry starym japońskim dual sportem. Nie zbiera mandatów i nigdy nie miał wypadku. Bywa całkiem zabawny.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ