Benelli Tornado Naked T 125. W skrócie TNT, czyli trotyl. Ale czy jest to „wybuchowy” pojazd? Niektórzy w pierwszym odruchu może będą chcieli co najwyżej wybuchnąć śmiechem, inni zaś popatrzą z ciekawością i zadadzą pytanie – a cóż to?
Autorem tekstu jest Jarosław Michalski
Ja już znam odpowiedź i wcale nie jest mi do śmiechu, tylko do uśmiechu. Bo po bliższym poznaniu ten motocykl takie właśnie wzbudza emocje. Chce się po prostu czerpać przyjemność z jazdy. Doskonała zwrotność, zwinność powodują, że jest to jedna z lepszych „stodwudziestekpiątek”, którą wykorzystać można w codziennym poruszaniu się po miejskich szlakach.
Tańsza opcja
Benelli przyzwyczaiło nas już do wysokiej jakości swoich produktów i nie ma w tych słowach przesady. Jakość wykonania całego motocykla, elementów z tworzywa sztucznego, ale też tych z metalu, plasują go już dużo wyżej niż „budżetowo”. Trudno nie mieć wrażenia, że bezpośredni, tak naprawdę jedyny konkurent, Honda MSX 125 GROM, już nie odstaje zbyt daleko. Wręcz należy uznać, że różni je tylko cena (około 7000 zł) i system ABS, którego w „trotylu” próżno szukać. W modelu na rok 2021, dostosowanym do norm EURO5 możliwości w wielu aspektach nawet przewyższają japońskiego konkurenta – wyższa moc, mniejsze spalanie i większy zbiornik. To powoduje, że w tym segmencie warto rozejrzeć się za czymś po prostu, o blisko połowę tańszym i niekoniecznie gorszym jakościowo, także pod względem osiągów.
Trudno tu jednak rozwodzić się w temacie potencjału i parametrów technicznych, które są porównywalne. Decyzja o nabyciu konkretnego modelu, u jednych będzie spowodowana względami ekonomicznymi, a u innych subiektywną oceną wyglądu. Pewnie znajdzie się też grupa zatwardziałych przeciwników „chińszczyzny”, którzy zwyczajnie zwrócą się ku producentowi z „kraju kwitnącej wiśni”.
Mały, ale sprytny
Maszyna może i jest niewielkich rozmiarów, ale to pełnoprawny motocykl, który przyciąga uwagę przechodniów, a przede wszystkim innych użytkowników dróg. Szczególnie tych w samochodach, którzy nie mogą wyjść z podziwu, że takie maleństwo tyle potrafi.
Spod świateł wystartuje prawie zawsze jako pierwszy. W ruchu miejskim, jak każdy inny jednoślad, pozwoli obserwować swój tył kierowcom „puszek”. Jednak za największą jego zaletę będę uważał zwinność. Tym motocyklem naprawdę można nauczyć się jeździć. Mam tu na myśli panowanie nad pojazdem i zgranie się z nim. On jednocześnie pozwala na wiele i równie wiele wybacza. A jeśli chodzi o bardziej zaawansowanych kierowników, którzy poszukują ekonomicznego pojazdu do pracy, to spowoduje tylko permanentny uśmiech i niedoczekanie – kiedy znów nim pojadę!? A mówimy tu o spalaniu rzędu około 2 litrów benzyny na każdą setkę kilometrów, które można z całą pewnością obniżyć jeszcze o kilka dziesiątych litra, delikatniej obchodząc się z manetką gazu.
No i jesteśmy przy przyjemnościach. Benelli TNT jest mistrzem w ich dawaniu. Od momentu, kiedy go zobaczymy, pojeździmy, aż do czasu gdy osiągniemy cel podróży, zsiądziemy z niego i spojrzymy w jego kierunku. Cały ten czas to zwykła, dziecięca radość, której bez końca chcemy doświadczać.
Dane techniczne:
Silnik: jednocylindrowy, czterozaworowy, chłodzony powietrzem, dwie świece na cylinder
Pojemność: 125 cm3
Moc maksymalna: 11 KM przy 9500 obr/min
Maksymalny moment obrotowy: 9,6 Nm przy 7000 obr/min
Zasilanie: wtrysk
Sprzęgło: mokre, wielotarczowe
Skrzynia biegów: 5 biegów
Przeniesienie napędu: łańcuch
Rozruch: elektryczny
Zużycie paliwa: ok. 2 l/100 km
Zawieszenie przód: amortyzatory upside-down ø 41mm
Skok zawieszenia przód: 120 mm
Zawieszenie tył: wahacz z centralnym amortyzatorem i regulacją wstępnego napięcia
Skok zawieszenia tył: 50 mm
Hamulec przód: tarczowy, ø210 mm, dwutłoczkowy, system CBS
Hamulec tył: tarczowy, ø190 mm, jednotłoczkowy, system CBS
Opona przednia: 120/70-ZR12
Opona tylna: 130/70-ZR12
Długość: 1770 mm
Wysokość: 1025 mm
Wysokość siedziska: 780 mm
Szerokość z wyłączeniem lusterek: 755 mm
Waga na sucho: 116 kg
Pojemność zbiornika paliwa: 7,2 L
Cena: 10 200 złotych