Koszt: roztrzaskana miednica, częściowy paraliż i dwa tygodnie na oddziale intensywnej terapii. Brytyjska agencja znalazła nietypowy i bardzo sugestywny sposób na promocję używania odzieży motocyklowej.
Distressed (ang. zakłopotany), to fikcyjna marka odzieży stworzona na potrzeby akcji promocji bezpieczeństwa, prowadzonej przez brytyjską organizację rządową Highways England. W „ofercie” marki znajdują się kurtki, spodnie, koszule i buty. Wszystkie mają jedną wspólną cechę – uszkodzenia powstałe podczas wypadków motocyklowych.
W zaaranżowanym na potrzeby akcji butiku możemy wybierać wśród przetartych pleców lub łokci, naderwanych rękawów i zakrwawionych koszul z fragmentami asfaltu. Wśród wieszaków krążą zaciekawieni klienci, którzy z niedowierzaniem patrzą na metki, na których, zamiast cen, umieszczono koszty zdrowotne użytkowania poszczególnych części garderoby na motocyklu.
Stąd właśnie „roztrzaskana miednica, częściowy paraliż i dwa tygodnie na oddziale intensywnej terapii”. Klienci butiku, w większości motocykliści, są zszokowani tym, czego są świadkami.
Prosta, a jednocześnie bardzo sugestywna kampania bezpieczeństwa uświadamia jak ważne jest stosowanie odpowiedniej ochronny biernej podczas jazdy na motocyklu. Bez motocyklowych ciuchów nawet niewielka kolizja może oznaczać bardzo poważne konsekwencje.
no zupełnie jak by w profesjonalnej odzieży jeszcze nikt nie zginął.Moja sąsiadka mówiła że w ogóle nie powinno się jeździć motocyklami( trudno zaprzeczyć że to najlepsza gwarancja że nie rozbijemy się na motocyklu). Ale poważnie to jej kryteria i kryteria propagatorów „bezpiecznej” odzieży są niemal identyczne,czyli NIE i już, choć cele różne. Jej chodziło rzeczywiście o bezpieczeństwo , im o pieniądze.I tak to należy rozumieć. Bo bezpieczeństwo w ogromnej mierze zależy od czegoś innego niż sama odzież. Niestety o tym się nie mówi bo na tym się nie zarobi. O odzieży się trąbi bo na tym się zarabia.No ale poza tym zostawiając już ten temat ,to przede wszystkim chciałbym życzyć zdrowych i szczęśliwych Świąt dla czytelników i redakcji Motovoyagera oraz wszystkich motocyklistów.
Agencja rządowa mówi w powyższym spocie ze ważne jest stosowanie odpowiedniej ochronny biernej podczas jazdy na motocyklu,nie mówi o tym ze bezpieczeństwo zależy tylko od odzieży.
To jest twoje niezrozumienie prostego tekstu..
Rozbawiła mnie twoja teoryjka spiskowa,ze chodzi o pieniądze,tak tak, brytyjska organizacja rządowa Highways England,ma połączenia biznesowe z producentami :) az przed klawiatura mam 2kcuki podniesione:) :) :P