EkstraTył na przód pana Gao. Zdumiewające skutki porannego roztargnienia

Tył na przód pana Gao. Zdumiewające skutki porannego roztargnienia

-

Bywają dni, gdy w porannym roztargnieniu wychodzimy z domu w dwóch różnych butach, całując na do widzenia psa zamiast żony, a kawa na drogę okazuje się żurkiem z torebki. Taki dzień miał kiedyś pan Gao. A potem weszło mu to w krew. 

Pewien Chińczyk nazwiskiem Gao prawdopodobnie nie przeczytał instrukcji obsługi skutera. Ewentualnie przeczytał, ale wrodzona przekora nie pozwoliła mu dostosować się do zawartych w niej zaleceń. Jeździ więc siedząc na kierownicy, w dodatku tyłem do powszechnie przyjętego kierunku jazdy.

Tzn. przodem do tyłu, ale jakby tyłem… zresztą w tej sytuacji to nieważne. To trzeba po prostu zobaczyć. Pan Gao ma jeszcze w zwyczaju w czasie jazdy odbierać telefon. Na całe szczęście przystawia go do właściwego miejsca. Ciekawe, jak z przestrzeganiem ograniczeń prędkości, skoro wskazania licznika ma dosłownie w d…

Tył na przód pana Gao

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Konrad Bartnik
Konrad Bartnik
Motocyklista, perkusista, ojciec, wielbiciel dobrej kuchni i dużych porcji. Jego największa miłość to motocyklowe podróże – bliskie i dalekie, po asfalcie i bezdrożach. Lubi wszystko, co ma dwa koła, a najbardziej klasyczne nakedy ze szprychami i okrągłą lampą. Na co dzień drapie szutry starym japońskim dual sportem. Nie zbiera mandatów i nigdy nie miał wypadku. Bywa całkiem zabawny.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ