EkstraHonda prosto z nieba. Nietypowa kolizja na Pikes Peak

Honda prosto z nieba. Nietypowa kolizja na Pikes Peak [FILM]

-

Pikes Peak to dla motocyklistów miejsce magiczne. Okazuje się, że ta wymagająca trasa potrafi zaskoczyć nie tylko zdradliwymi serpentynami. Czasem niebezpieczeństwo przychodzi z zupełnie nieoczekiwanej strony.

Spokojne popołudnie, sesja treningowa na Pikes Peak. Zakręt za zakrętem, adrenalina buzuje, umysł gorączkowo wypatruje zagrożeń i oblicza kąt wejścia w następny wiraż. To, co zdarzyło się kilka sekund później przerosło jednak możliwości przewidywania zwykłego człowieka.

[sam id=”11″ codes=”true”]

Honda prosto z nieba

Często marząc o własnym jednośladzie słyszeliśmy: „bierz się do roboty, moto ci z nieba nie spadnie”. Tym razem spadło. Biker jadący kilka serpentyn wyżej stracił panowanie nad maszyną i z impetem poleciał w dół zbocza. W twardo lądujący motocykl uderza inna maszyna, co dla niej również kończy się słabo. Na szczęście obyło się bez ofiar, a my możemy oglądać jedną z najbardziej malowniczych kolizji tego sezonu.

[sam id=”11″ codes=”true”]

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Konrad Bartnik
Konrad Bartnik
Motocyklista, perkusista, ojciec, wielbiciel dobrej kuchni i dużych porcji. Jego największa miłość to motocyklowe podróże – bliskie i dalekie, po asfalcie i bezdrożach. Lubi wszystko, co ma dwa koła, a najbardziej klasyczne nakedy ze szprychami i okrągłą lampą. Na co dzień drapie szutry starym japońskim dual sportem. Nie zbiera mandatów i nigdy nie miał wypadku. Bywa całkiem zabawny.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ