Sankcje nałożone na rosję mają wpływ także na naszą, motocyklową branżę. Choć kraj ten nie jest wielkim producentem jednośladów, to jednak są takie marki, których produkty nadal są tutaj wytwarzane. W związku sankcjami marka Ural Motorcycles postanowiła przenieść produkcję do Kazachstanu.
Na obecną chwilę nie da się normalnie działać na terenie federacji rosyjskiej. Firmy znajdujące się na obszarze tego kraju odcięte są od dostaw zagranicznych podzespołów, a także sam eksport gotowych produktów w wielu kierunkach jest po prostu niemożliwy.
Marka Ural Motorcycles nie jest niezależna od importu spoza granic rosji. Na miejscu wytwarzana jest rama oraz elementy nadwozia. Komponenty składające się na finalny produkt pochodzą również z Włoch, Japonii, Niemiec czy Tajwanu. Wobec tego istnienie marki stanęłoby pod znakiem zapytania. Aby uniknąć upadku firmy produkcję przeniesiono do miasta Pietropawłowsk na północy Kazachstanu. Tam, w halach o łącznej powierzchni 7 tys. metrów kwadratowych, następuje finalny montaż oraz magazynowanie gotowych do wysyłki pojazdów oraz podzespołów gotowych do montażu.
Dlaczego akurat Kazachstan? Dlatego, że kraj ten nie jest objęty sankcjami, jest w unii celnej z federacją rosyjską, a dodatkowo odległość od dotychczasowej siedziby fabryki nie przekracza 600 km.
Produkcja Ural Motorcycles nie jest duża, bo wynosi około 2400 sztuk rocznie. Nowe Urale najchętniej kupowali Amerykanie, Kanadyjczycy, Japończycy, Australijczycy oraz obywatele Unii Europejskiej. Jedynie 70 maszyn wyprodukowanych w 2021 roku zostało sprzedanych na rodzimym rynku. Czy wolny świat nadal tak chętnie będzie wybierał rosyjski produkt made in Kazachstan? Świat pokaże…
Ural Ranger 2WD 2021 – spóźniony, lewostronny ruch króla ze wschodu [dane techniczne, cena]