Najlepsze są najprostsze rozwiązania – tą myślą kierowała się firma Cycle Guys tworząc Go Cruise – niezwykle prosty tempomat do motocykli. Kosztuje niewiele i działa na tak prostej zasadzie, że aż trudno uwierzyć.
Kiedy trafi nam się piękna prosta droga zbudowana za unijne pieniądze, czasem żałujemy, że nasz sprzęt nie ma tempomatu. W takich chwilach prawy nadgarstek mógłby odpocząć chwilę po ciężkiej pracy na winklach. Montaż skomplikowanego urządzenia elektronicznego jest zwykle nieopłacalny, dlatego pomysłowi Amerykanie wymyślili Go Cruise – tempomat dla ubogich.
[sam id=”11″ codes=”true”]
Dla ubogich – nie oznacza, gorszej jakości – po prostu cena jest tak korzystna, że może sobie na ten sprzęt pozwolić nawet niezamożny biker. Urządzenie zakłada się na manetkę gazu. Po osiągnięciu wybranej prędkości przesuwa się je palcem wskazującym tak, by oparło się o klamkę hamulca i… to wszystko. Kiedy chcemy zmienić ustawienie, po prostu przekręcamy manetkę gazu.
Do montażu Go Cruise nie potrzeba żadnych narzędzi. Można go kupić za 20 dolarów (65 zł) na stronie internetowej producenta www.thecycleguys.com.
Zgadzam się z autorem.
Prosty i dziala. Jezdze z tą „klamerką” i daje to odpoczac prawej rece.
Jak zwykle to bywa nie ma rzeczy idealnych.
Podczas jazdy z zapiętym urzadzeniem po niewrównosciach nawet na drodze asfaltowej tempomat puszcza manetke i zadana predkosc spada. Ale mimo tej wady polecam.
Umiarkowanie zadowolony uzytkownik.
Blitz 70,
Mysle ze juz tak robisz, ale jesli nie to nalazlem na forach proste rozwiazanie zeby nie puszczal manetke, otoz zaklada sie ewentualnie sprezynke albo pasek sciagajacy przez jedno z oczek na ramieniu Twojego urzadzenia. Powoduje to ze sciska troszke mocniej i sie nie zeslizguje.
Rzeczywiscie bardzo proste i praktyczne urzadzenie.
Pozdrawiam.
wanderer
Spoko pomysł, ale aż tak to nie przeszkadza. Dobrze, że prędkość spada a nie wrasta ;-)