Nowy kask przeznaczony dla kobiet zaprezentuje niemiecki Schuberth na zbliżających się targach EICMA. W odróżnieniu od innych damskich modeli, C3 Woman Pro będzie się różnił od męskich odpowiedników nie tylko malowaniem.
Jak można się domyślić, nowy kobiecy kask Schuberth został opracowany na bazie ostatniego modelu C3 Pro. Jak twierdzi producent, od bazowego modelu różni się nie tylko malowaniem, ale również innym uformowaniem wewnętrznej wyściółki, dostosowanym do kobiecej głowy.
Oprócz standardowych w takich wypadkach cech, podawanych przez marketingowców, jak wytrzymałość, świetna wentylacja, izolacja akustyczna czy stabilność nawet na dużych prędkościach, zainteresowanie wzbudzić mogą dwa szczegóły.
Po pierwsze – wewnętrzna wyściółka zrobiona jest ze specjalnego materiału Interpower, który pochłania i odparowuje wilgoć, chłodząc równocześnie skórę.
Drugą istotną cechą Schuberth C3 Woman Pro jest jego niewielki jak na szczękowca ciężar. Kask waży bowiem tylko 1,6 kg. Zmniejszy to napięcie mięśni szyi na dłuższych trasach, tak uciążliwe szczególnie dla kobiet.
Podobnie jak model bazowy, kobieca wersja będzie wyposażona w dwie zintegrowane anteny radiowe, a także miejsce do zamontowania systemu komunikacji bezprzewodowej SRC-System.
Schuberth C3 Pro Woman dostępny będzie w czterech rozmiarach: od XXS do L. W standardowym malowaniu kosztuje 595 euro (2500 zł), a z malowaniem w formie rysunku – 625 euro (2600 zł).
A to dobre.Dwa szczegóły które charakteryzują kobiecy kask : materiał pochłaniający i odparowujący wilgoć oraz niewielki ciężar. A mnie się wydawało że to cechy wszystkich dobrych kasków, także tych męskich.
AndrzejFJR:
“od bazowego modelu różni się nie tylko malowaniem, ale również innym uformowaniem wewnętrznej wyściółki, dostosowanym do kobiecej głowy.”
Różnice między kobiecą głową a męską ( pomijając kwestię estetyczną oczywiście) są wbrew pozorom niewielkie.Nawet anatomowie mają problemy z odróżnieniem czaszek kobiet i mężczyzn, więc nie czarujmy się że chodzi tu o rzeczywiste udogodnienie dla motocyklistek tylko o kasę.
Andrzej FJR:
“Jak twierdzi producent…”.
:)