Marcin Borkowski, czyli popularny Borkoś, ratownik medyczny jeżdżący motoambulansem, uległ w październiku bardzo poważnemu wypadkowi podczas pełnienia swojego dyżuru. Powoli, po przejściu wielu skomplikowanych operacji, dochodzi do siebie. Ostatnio, w piątek 10 grudnia, znów podzielił się z nami informacjami na temat swojego stanu zdrowia.
Zrobił to za pomocą swojego profilu na Instagramie. Oto co co napisał:
Moje kochane mordeczki wiem, że od ostatniego wpisu minęło trochę czasu, od tamtej pory miałem jeszcze 5 operacji w znieczuleniu ogólnym i tak naprawdę dopiero teraz jestem w stanie wziąć do ręki telefon i coś do Was napisać.
Odczytuje wiadomości i komentarze pełne otuchy i powoli staram się odpowiadać. :)
To dzięki Waszemu ogromnemu wsparciu, od razu po wyjściu ze szpitala mogłem udać się do ośrodka rehabilitacji, gdzie od nowa uczę się chodzić.
Już niebawem postaram się dodawać więcej wpisów, abyście wiedzieli, jak wygląda rehabilitacja ośrodek, co u mnie oraz co dalej. :)
Wyświetl ten post na Instagramie
Marcin, wracaj do nas, do pełni zdrowia! Jak najszybciej!
Pajac ścigający się z karetkami dla atencji i donejtów. Niech się cieszy że przeżył. Jestem bardzo ciekaw co prawdziwi ratownicy sądzą o jego działalności.