Nowy model flagowego ścigacza, Yamaha R1, został przyłapany i sfotografowany przez dziennikarzy podczas testów. Jako wzorzec wykorzystano konkurencyjny BMW S1000RR.
Dziennikarze z Australian Motor Cycle News przyłapali prototyp nowej Yamahy R1 podczas testów torowych z wykorzystaniem najgroźniejszego konkurenta – BMW S1000RR. Nie dajcie się zwieść tymczasowym owiewkom, które z pewnością nie będą miały z finalną wersją zbyt wiele wspólnego. Japońscy inżynierowie zastosowali w testowym egzemplarzu zestaw plastików z mniejszego modelu Yamaha R6. Chodziło zarówno o zapewnienie podstawowej aerodynamiki, jak i o zamaskowanie modelu.
Jak wynika ze zdjęć, japoński producent zamierza nadać nowemu modelowi jeszcze bardziej wyścigowy charakter. Dotychczas Yamaha R1 była pozycjonowana raczej jako model najbardziej luksusowy, a nie wyścigowy potwór.
O tym, że przyłapany prototyp jest nową “1000” świadczy m.in. sporych rozmiarów kolektor wydechowy umieszczony za silnikiem, zasilający boczną końcówkę wydechu. Jest zbyt duży dla R6. Zmiana ta podyktowana została wymogiem centralizacji masy – czymś, co od dawna stosuje BMW, Honda i Kawasaki. Poprzedni model wyposażony był w wydech umieszczony pod siedzeniem. Choć wyglądał świetnie, pogarszał nieco balans motocykla.
Kolejne zmiany w nowym modelu Yamaha R1 także zostały podporządkowane centralizacji masy. Przeniesienie układu wydechowego niżej wymusiło zmianę w mocowaniu wahacza i tylnego amortyzatora, by zrobić miejsce na nowy kolektor wydechowy.
Przemodelowanie przedniej części motocykla potwierdza bardziej wyścigowy niż luksusowy charakter maszyny. Największa zmiana to centralny wlot powietrza, rozwiązanie wypróbowane w wyścigowej siostrze – R6.
Liczne wycięcia w tymczasowych owiewkach sugerują także zmiany w samym silniku – prawdopodobnie został on przebudowany dla dopasowania do nowego układu wydechowego.