Ekipa Repsol Honda przekazała fatalne wieści i w oficjalnym komunikacie możemy przeczytać, że trzon zespołu, Marc Marquez, nie wystartuje w nadchodzącym Grand Prix Argentyny.
Taka decyzja została podjęta po kolejnym badaniu lekarskim, które było następstwem trzech upadków podczas Grand Prix Indonezji. Najgroźniejszy z nich był jednak highside podczas sesji rozgrzewkowej, w wyniku której okazało się, że hiszpańskiemu zawodnikowi nawrócił problem z podwójnym widzeniem. Marquez udał się na przymusowy odpoczynek i regenerację, a we wtorek ponownie odwiedził lekarza, który stwierdził, że konieczne będzie zastosowanie konserwatywnej terapii, a określenie to znaczy, że na ten moment wykluczona jest operacja.
– Po wypadku w sesji rozgrzewkowej wyglądał jak dzieciak, który ma dość. Nie chciałbym patrzeć, jak odpuszcza ten sport z powodu zbyt wielu uderzeń w głowę. Ktoś powinien z nim porozmawiać. Trzeba się kontrolować. W sobotę w Mandalice, po wypadku pobiegł z powrotem do boksu i dwa okrążenia po powrocie na tor znów wywrócił się w tym samym zakręcie. Nie jest dobrze, bo zdaje się być zdesperowany. – skomentował John McGuinness.
To już trzecia taka sytuacja, kiedy Marquez ma nawrót diplopii. Z tego powodu opuścił końcówkę sezonu 2021, a także część przedsezonowych testów. Poczekajmy na kolejne informacje, w których podana zostanie długość przerwy od ścigania. Jako kibice życzymy Marcowi dużo zdrowia i liczymy na szybki powrót na tor.
Marc Marquez znowu widzi podwójnie w wyniku wypadku podczas GP Indonezji