Francja i Hiszpania podpisały tzw. Porozumienie o mandatach. Dla kierowców z obu krajów oznacza to jedno: każde zdjęcie z fotoradaru w ciągu kilku dni trafi do skrzynki pocztowej niezależnie od kraju zamieszkania właściciela pojazdu.
Porozumienie weszło w życie 1 sierpnia br. Dotyczy głównie mandatów z fotoradarów i kamer ustawionych na skrzyżowaniach (rejestrują pojazdy przejeżdżające na czerwonym świetle). W roku 2012 we Francji fotoradary zarejestrowały 450 000 wykroczeń spowodowanych przez hiszpańskich kierowców, zaś w Hiszpanii liczba zdjęć przedstawiających kierowców francuskich wyniosła 130 000.
Jak łatwo zauważyć, porozumienie takie niesie ze sobą ogromne korzyści finansowe. Dlatego też podobne umowy podpisały wcześniej inne kraje europejskie: Belgia, Luksemburg, Niemcy i Szwajcaria.
Inną sprawą jest możliwość egzekucji takiego mandatu. Jeśli kara nie zostanie dobrowolnie zapłacona wystawca nie może skorzystać z tradycyjnej drogi windykacji, czyli w przypadku wymienionych krajów – pomocy policji. Może się zatem okazać, że zawarte między krajami porozumienie nie przyniesie oczekiwanych korzyści.