Bezmyślny pośpiech w wykonaniu narwanego motocyklisty niemal zawsze oznacza kłopoty. To właśnie kierujący motocyklem powinien wykazać się nadzwyczajnym opanowaniem i trzeźwością umysłu. Tych cech tutaj zabrakło.
Na filmie widać gęstniejący z każdym metrem ruch. Inni motocykliści zinterpretowali ten stan rzeczy prawidłowo: zbliżający się korek wymaga radykalnego zwiększenia uwagi i takiego samego zmniejszenia prędkości.
Niestety, autor filmu postanowił zaryzykować przebicie się przez zator pełnym ogniem. Konsekwencje tej decyzji były łatwe do przewidzenia: wysoka prędkość uniemożliwiła odpowiednią reakcję na sytuację na drodze.
Idiota, najbardziej ucierpiala pasażerka na tym motocyklu przed nim
Debil .patrzcie w lusterka bo wszyscy możemy takiego spotkać.
Mówi się, że nie ma faktów, są tylko wersje wydarzeń, czyli myślisz, że jest tak jak Ci pokazują.
Sądząc po ochoczo prezentowanych tu filmikach można odnieść wrażenie, że motocykliści są sprawcami wypadków. Wyłącznymi sprawcami.
Oczywiście, że są i faktem jest, że stężenie głupoty jest w naszym światku całkiem wysokie.
Ale statystyczny sprawca wypadku motocyklowego to w trzech przypadkach na cztery kierowca samochodu.
Niepokazywanie tego wypacza obraz sytuacji.
Pozdrawiam.
Rosja to nie kraj – to stan umysłu