TestyMotocykle noweNadjeżdża Predator. Pierwszy w Polsce test Kawasaki Versys 650

Nadjeżdża Predator. Pierwszy w Polsce test Kawasaki Versys 650

-

Turystyczny mini-krążownik

Ponieważ co się rozpędzi należy zatrzymać, spójrzmy na hamulce. Nie ma tutaj żadnych wodotrysków. Oprócz tego, że tarcze hamulcowe mają ładny nieregularny kształt można powiedzieć o hamulcach jedno: działają dobrze. Z przodu mamy dwie tarcze o średnicy 300 mm a z tyłu pojedynczą tarczę o śr. 250 mm . Podoba mi się to, że tył jest mocny, a całość jest przewidywalna, skuteczna i łatwo dozowalna. Mamy też ABS. Natomiast miłośników kontroli trakcji pozostaje odesłać do modelu 1000.

2015 Kawasaki Versys 650 (11)Motocykl może być wyposażony w bardzo szeroki wachlarz akcesoriów które czynią z niego prawdziwy turystyczny mini krążownik. Oprócz wspomnianego wcześniej gniazda 12V i wskaźnika biegów oraz turystycznej szyby możemy w prosty sposób zamontować do przygotowanej do tego instalacji elektrycznej podgrzewane manetki i zestaw halogenów wykonanych w technologii LED. Są też dostępne szerokie ale ładnie ukryte w bryle motocykla slidery, handbary oraz bezstelażowy zestaw kufrów.

[sam id=”11″ codes=”true”]

Ten ostatni poprzez wspomnianą wcześniej konstrukcję tyłu motocykla (brak sterczącego z boku tłumika) ma całkiem sporą pojemność. Boczne płaskie kufry maja po 28l, a kufer centralny pokaźne 47l, co umożliwia włożenie dwóch kasków integralnych. Całość zestawu jest dopasowana linią i kolorem do motocykla i schowana całkowicie w jego szerokości. Czyli ładne, pakowne, zamykane wspólnym kluczykiem i podkreślające linię motocykla.

2015 Kawasaki Versys 650 (13)Dla turysty ważne są jeszcze trzy rzeczy. Ile pali, jak się spisuje przy szybkich przelotach no i jakie są przebiegi między-serwisowe? Otóż na autostradzie tempo marszowe rzędu 140-160 km/h nie stanowi najmniejszego problemu. Standardowa szyba daje radę, ale ponieważ mocno zwęża się u góry, to omijająca ją struga powietrza przy wysokich prędkościach (pow. 140 km/h) powoduje sporo hałasu po obu stronach kasku. Dlatego warto mieć szybę turystyczną, która ten efekt będzie z racji szerokości niwelować. Motocykl maksymalnie osiąga 190km/h. Mało? Dużo? Wystarczy. Ważne że motocykl jest stabilny aż do prędkości maksymalnej i nie wężykuje.

Średnie spalanie określane przez producenta to 4l/100 km. I tu uwaga: wymagana liczba oktanowa dla Versysa to minimum 91. Czyli można nim spokojnie wybierać się w kierunku wschodnim. Mi komputer pokazał średnio 4,1l/100km. Tak więc biorąc pod uwagę fakt, że nowy Versys ma duży zbiornik paliwa do którego wchodzi 21 litrów (a wciśnie się jeszcze prawie litr…) to mamy tutaj zasięg rzędu 500 km. Czyli jest dobrze.

2015 Kawasaki Versys 650 (8)Versys w klasie 650 wyróżnia się na plus wśród konkurencji wymaganą częstotliwością przeglądów serwisowych. Otóż o nowoczesności i jakości konstrukcji niech świadczy fakt, że Kawasaki określiło potrzebę wymiany oleju w silniku (którego zresztą motocykl potrzebuje tylko 1,8l i to przy wymianie razem z filtrem) na co 12 tyś km, filtra powietrza co 24 tyś km, a kontrolę zaworów dokonujemy tylko co 42 tyś km.

Test nowego Kawasaki Versysa 650 przeprowadził Jarek Spychała – podróżnik i motocyklista, autor kilku opublikowanych na naszym portalu tekstów.

Na koniec pozostaje cena zakupu. Motocykl bez ABS ma kosztować 29 990 zł, a z ABS 31 900 zł. Patrząc na ceny konkurencji wróżę w związku z tym Versysowi świetlaną przyszłość. Pozostaje odpowiedź na pytanie, czy ów Predatorek jest lepszy od lidera rynku jakim jest Suzuki V-strom 650?

[sam id=”11″ codes=”true”]

Jest i nie jest. Jest ładniejszy, zwinniejszy, bardziej dynamiczny, szybszy w zakrętach, ale oferuje dla pasażera mniej przestrzeni. W pozostałych parametrach mamy tak naprawdę remis. Kosztuje za to mniej serwisowo i sporo mniej w zakupie, a to na naszym wschodzącym rynku może być bardzo ważny element.  Mamy więc autentyczny remis ponieważ oba te motocykle są po prostu bardzo, ale to bardzo dobre. Jedno co pewne to to, że Versys będzie bardziej odpowiadał indywidualistom lubiącym ostrzejszą jazdę, ceniącym zwinność w ruchu miejskim, dla których liczy się też niebanalny wygląd motocykla.

Dlatego w garażu stoi u mnie Predator i jest mu tam dobrze.

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Jarson
Jarson
Motocyklizmem zarażony przez rodziców, którzy w 1965 roku objechali Polskę emzetką. Reportaże, testy, felietony i książki motocyklowe pisywał jeszcze w czasach, gdy po ziemi stąpały dinozaury. Zwiedził motocyklem przeszło 50 państw na kilku kontynentach. Naprawia ambitnie wszystko sam - z różnym efektem. Jarson jest też ratownikiem drogowym.

3 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ