Oto przykład, że nie wszystkie filmy z Rosji muszą dotyczyć zimowej aury, agresji na drodze czy rozkopanych dróg rodem z XIX wieku. Film udowadnia, że w nieco może zapuszczonej cywilizacyjnie Rosji można znaleźć ludzi wszechstronnie utalentowanych.
Wania – bo tak nazywa się bohater naszego filmu – potrafi imitować dźwięk motocyklowego silnika. Robi to w bardzo realistyczny sposób, podpierając się przy okazji swoim kunsztem aktorskim.
Wania motocyklista
Autor filmu daje odpór tym komentatorom, którzy podejrzewali Wanię na stan wskazujący. Otóż Wania definitywnie przed zdjęciami nic nie pił, nie palił ani nie wciągał, a rekwizyt użyty do kręcenia zdjęć jest puszką od piwa bezalkoholowego.
My ze swojej strony utalentowanemu Rosjaninowi życzymy by dalej szlifował swoje zdolności. Słowa szlifował używamy tylko w tym kontekście.